Zespół tenisistów stołowych z Małego Trójmiasta kaszubskiego w przyszłym sezonie zagra w I lidze i ma szansę zaprezentować się tam z naprawdę dobrej strony. Rozmowa z Z Karolem Sikorskim, wiceprezesem OT Logistics Kamix Akademia Tenisa Stołowego Małe Trójmiasto Kaszubskie.
Kiedy zaczynacie nowy sezon?
9. września zainaugurujemy rozgrywki I ligi. Do sezonu zostało więc jeszcze trochę czasu.
Jesteście już w trakcie przygotowań, czy dopiero się one zaczną?
Póki co mamy jeszcze wakacje, ale 1.sierpnia ruszamy pełną parą z treningami. Będziemy mieć zajęcia 3 razy w tygodniu, a w połowie sierpnia wyjedziemy obóz treningowy.
Duża jest różnica między II, a I ligą?
Na pewno jest to spory przeskok. Obecnie możemy powiedzieć, że jesteśmy w gronie 30 najlepszych drużyn w Polsce. Uważam, że poziom w I lidze jest dwukrotnie, albo nawet trzykrotnie wyższy, niż w II lidze. Trzeba wytłumaczyć, że drugich lig jest aż 8, natomiast pierwszych tylko dwie. W tym sezonie czeka nas bowiem wyjazd aż do Siedlec – ponad 500 km.
Spodziewał się Pan, że tak szybko awansujecie do I ligi?
Jesteśmy bardzo młodym klubem i te nasze awanse rzeczywiście następują szybko. Staramy się kierować klubem tak, aby był stały rozwój. W II lidze wygraliśmy naszą grupę ze sporą przewagą, a i tak musieliśmy grać baraż.
Czyli ciężki dwumecz z Darz Bór Karnieszewice.
Szczerze mówiąc nie byliśmy faworytem tego pojedynku. Przeciwnicy mieli 3 bardzo dobrych zawodników, w dodatku w swojej grupie dosłownie zlali pozostałe drużyny. Po naszej stronie było jednak zgranie – mamy graczy ze stosunkowo niewielkiego regionu, nasi tenisiści spotykają się często i trenują, ćwiczą także grę w duetach, nasi przeciwnicy z kolei, mimo wysokiego indywidualnego poziomu, raczej zjeżdżają się na same mecze. Pierwsze spotkanie minimalnie przegraliśmy, ale w drugim, niesieni dopingiem kibiców, odwróciliśmy losu dwumeczu. Sukces, który osiągnęliśmy, nie byłby możliwy bez wsparcia naszych sponsorów, którym jesteśmy wdzięczni za pomoc.
Zainteresowanie tenisem stołowym w Małym Trójmieście wzrosło?
Jestem przekonany, że tak. Od czasu założenia klubu w 2013 roku bardzo wzrosło zainteresowanie treningami i zawodami. Gdy zaczynaliśmy, na turnieje przychodziła garstka zawodników, teraz uczestników bywa nawet 4 razy więcej, niż wówczas. Jesteśmy bardzo dobrze odbierani, inne kluby, na przykład w Luzinie, czy Wierzchucinie starają się iść naszymi śladami. To co zrobiliśmy było zapalnikiem do rozwoju tenisa stołowego w naszym regionie.
Czujecie się gotowi na I ligę?
Są oczywiście lekkie obawy, bo grają tu silniejsze zespoły, niż w II lidze, jednak jesteśmy na tyle ambitni, że stać nas na dobry sezon. Mamy zawodników na naprawdę wysokim poziomie, a w nowych rozgrywkach zostaniemy wzmocnieni. Dołączy do nas nowy zawodnik, który wcześniej trenował dzieci w naszym klubie – Alan Woś. Prezentuje on naprawdę bardzo wysoki poziom, był w czołówce zawodników I ligi. I tak jak wcześniej myśleliśmy, że zagramy o utrzymanie, tak teraz uważam, że miejsca 4-9 są w naszym zasięgu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz