Zamknij

Gryf w Wejherowie postraszył lidera!

18:00, 09.09.2017 K.G
Skomentuj

Nie zlękli się silnego Radomiaka, zaliczyli piorunujący początek spotkania i stoczyli ciężki pojedynek z liderem II ligi.

Znakomicie Gryf Wejherowo zaczął ten mecz. Już w 4. minucie Gierszewski przedarł się skrzydłem przez obronę Radomiaka i doskonale wystawił piłkę Jackowi Wiconowi, który świetnie przymierzył, dając prowadzenie gospodarzom. W 14. minucie Gryf miał kolejną dobrą akcję, tym razem atak pozycyjny żółto-czarnych zakończył się niecelnym strzałem po ziemi Pawła Brzuzego. Goście rozgrywali powoli piłkę szukając luk w obronie gospodarzy, jednak podopieczni Piotra Rzepki bronili się uważnie, do tego dużą liczbą graczy. W 22. minucie zakotłowało się w polu karnym Radomiaka, gospodarze kilka razy zostali zablokowani i ostatecznie piłkę przechwycił bramkarz gości. Gryf zaatakował odważniej widząc, że piłkarze z Radomia wciąż do końca nie obudzili się po stracie gola. Kolejne minuty nie obfitowały w dużą ilość emocji podbramkowych, ale za to gospodarze prowadzili grę na ogół z dala od własnej bramki. Im bliżej końca pierwszej połowy, tym więcej było strat piłki i niedokładności, aż w końcu sędzia zaprosił zawodników do szatni, kończąc bezbarwną końcówkę pierwszej części spotkania.

Druga połowa zaczęła się podobnie, jak skończyła pierwsza – niby bardziej na atakach zależało Radomiakowi, niby częściej to goście mieli piłkę, ale to Gryf w swoich akcjach robił więcej zamieszania na boisku. W 60. minucie z dystansu odważnie uderzył Gierszewski, ale Gostomski bez większego trudu obronił ten strzał. Później Radomiak zaczął śmielej atakować i przesunął się bliżej bramki Gryfa. I w końcu mieliśmy wyrównanie – w 70. minucie Cupriak sprzed linii końcowej zagrał na głowę Brazylijczyka Leandro, który z bliska wzorowo wykończył tę akcję. Niedługo później ponownie klasą popisał się Leandro oddając potężny strzał z dystansu, jednak Leleń obronił ten strzał. Gospodarze ewidentnie zdecydowali się cofnąć do obrony, licząc jedynie na kontrataki. Jeden z nich zakończył się uderzeniem Gierszewskiego z 30 metrów - o mało ten strzał nie zaskoczył Gostomskiego, który musiał wybić piłkę na rzut rożny. Napastnik Gryfa niedługo później złapał uraz, przez co musiał zejść z boiska – zastąpił go Piotr Okuniewicz. W 89. minucie sprzed pola karnego uderzał Mazan, jednak z jego strzałem z powietrza poradził sobie Leleń. W doliczonym czasie gry w polu karnym upadł Leandro, ale sędzia nie przyznał gościom rzutu karnego. Do końca meczu nie padły już bramki – gospodarze wywalczyli cenny remis z liderem II ligi.

Gryf Wejherowo – Radomiak Radom 1-1

Wicon 4' – Leandro 70'

Gryf: Leleń – Regliński, Wicki, Kamiński, Goerke – Brzuzy (52.Gabor), Nadolski, Kołc, Wicon (52.Trąbka), Maciejewski (90.Ptak) – Gierszewski (84. Okuniewicz)

Radomiak: Gostomski – Świdzikowski, Leandro Pereira, Mazan, Jakubik, Filipowicz (46. Winsztal), Agu, Dominguez (46. Cupriak), Rolic, Klabnik, Hodowany

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

wkswks

1 0

dobry i punkt, teraz wygrać w Krakowie! 09:40, 11.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%