W gronie 18 drugoligowców pozostały dwie drużyny, które wciąż nie wygrały na własnym boisku. Zmierzą się ze sobą w sobotę.
Zespoły, które mają tak fatalną formę w meczach u siebie to Gryf Wejherowo i Gwardia Koszalin. Żółto-czarni będą się starali zrobić wszystko, aby w tym niechlubnym gronie pozostał już tylko beniaminek z Koszalina.
Gra na Wzgórzu Wolności to największa bolączka podopiecznych Piotra Rzepki. Z 12 zdobytych punktów, zaledwie 4 zostały wywalczone przez nich u siebie. Gorsza jest tylko Gwardia.
Koszalińska drużyna notuje bardzo trudny start nowego sezonu – w 13 meczach zdobyła zaledwie 8 punktów i zamyka tabelę mając dużą stratę do pozostałych ekip. Na papierze więc do Wejherowa przyjedzie najsłabsza drużyna II ligi. Ostatnio Gwardia regularnie punktuje, tyle, że skromnie. Trwa seria remisów – wyjazdowe spotkanie z GKS-em Bełchatów (2-2) było piątym z rzędu meczem koszalinian, który zakończył się podziałem punktów.
Trudno powiedzieć, co bardziej zawodzi w drużynie prowadzonej przez Tadeusza Żakietę. Żaden zespół nie stracił bowiem więcej bramek, niż Gwardia, żaden też mniej nie strzelił. Bilans 9-25 zdecydowanie nie napawa optymizmem kibiców z Koszalina. Póki co czerwono-biało-niebiescy wyraźnie odstają poziomem od reszty ligowców i na pewno nie będą w Wejherowie faworytem.
Gryf będzie więc skazany na atak pozycyjny oraz prowadzenie gry, co na pewno nie ułatwi im gry, jednak być może do żółto-czarnych wreszcie uśmiechnie się szczęście, którego brakowało we wcześniejszych meczach.
Gryf Wejherowo – Gwardia Koszalin
sobota, 21. października, 15:00
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz