To ostatnia szansa Gryfa Wejherowo?

Sobotnie spotkanie to dla wejherowian okazja, aby przed końcem rundy zachować chociaż nikłe szanse na utrzymanie w II lidze.

Ostatni mecz to prawdopodobnie największy blamaż żółto-czarnych w tym sezonie. Gryf kolejny raz nie zwyciężył na Wzgórzu Wolności, a do tego sromotnie przegrał z lepszymi pod każdym względem Błękitnymi Stargard.

Sytuacja w tabeli jest dramatyczna – Gryf jest na dnie tabeli, a do miejsca nad strefą spadkową traci już 5 punktów. Przed żółto-czarnymi cała runda wiosenna, ale stratę trzeba odrabiać już teraz – najbliższa okazja do tego nadarzy się w sobotę w Wejherowie. Problem w tym, że Gryf przed własną publicznością punktuje najgorzej w lidze i w dużej mierze przez to jest na dnie tabeli. Żółto-czarni na Wzgórzu Wolności zdobyli zaledwie 4 punkty. I przede wszystkim – nie wygrali od... 22. kwietnia. Cała jesień bez wygranej to „wyczyn”, którego w II lidze nikt nie dokonał od sezonu 2007/2008. Wówczas przez całą jesień nie wygrała Kmita Zabierzów. Udało jej się wówczas utrzymać w II lidze.

Gryf na pewno nie będzie chciał powtarzać dokonania Kmity, więc ze Stalą Stalowa Wola musi zagrać bez żadnych kalkulacji. Powrócą zawieszeni ostatnio Paweł Brzuzy i Piotr Kołc, co dla trenerów zmagających się z trudną sytuacją kadrową jest małym światełkiem w tunelu.

Stal wydaje się być rywalem w zasięgu podopiecznych Piotra Rzepki, ale też spisuje się wyraźnie lepiej. Zespół z Podkarpacia ma, podobnie jak Gryf, kłopot ze zdobywaniem bramek (zaledwie 5 bramek w ostatnich 5 meczach), ale za to defensywa spisuje się dość solidnie – w 17 meczach straciła ona 20 bramek, a w ostatnim czasie regularnie utrzymuje czyste konto. Gryfitom ta sztuka ostatni raz udała się 30. września.

Mecz ze Stalą jest już pierwszą kolejką rundy rewanżowej – żółto-czarni spotkali się z tym zespołem w pierwszym meczu sezonu – w Stalowej Woli padł remis 1-1, a gola dla Gryfa zdobył z karnego Łukasz Nadolski.

Gryf Wejherowo – Stal Stalowa Wola

niedziela, 19. listopada, 13:00