Dramatem wojennym „Przełęcz ocalonych” zakończyła się z sukcesem frekwencyjnym tegoroczna edycja „Kina pod Gwiazdami” w wejherowskim amfiteatrze. Za nami osiem seansów, łącznie kilkaset minut filmu i aż ponad 4 tys. widzów.
Filmowe czwartki niewątpliwie urozmaiciły wakacje w mieście, tym bardziej, że towarzyszyła im piękna, letnia pogoda. Tylko jeden seans ze względu na pogodę został przeniesiony do Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej.
Plenerowe kino w wejherowskim amfiteatrze ma już swoich wiernych fanów. Wszystkie seanse czwartej edycji „Kina pod Gwiazdami” spotkały się z gorącym przyjęciem. Na tegoroczne pokazy przychodziło mnóstwo osób, co przerosło najśmielsze oczekiwania organizatorów.
- Cieszę się, że nasza propozycja spędzenia wieczoru przy dobrym filmie i w pięknej scenerii amfiteatru, spotkała się z tak pozytywnym odzewem – mówi Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa. - Pomysł na organizację wejherowskiego „Kina pod Gwiazdami”, który powstał w 2015 roku z potrzeby dzielenia się dobrą kinematografią, okazał się trafny.
Przypomnijmy, że wielbiciele plenerowego kina obejrzeli filmy: La la Land, Paddington, Ukryte Piękno, Najlepszy, a w sierpniu: Kong: Wyspa Czaszki, Bardzo Fajny Gigant, Nice guys oraz Przełęcz ocalonych.
Dron23:29, 24.08.2018
0 2
A dlaczego gw24.pl zmieniło artykuł o Skansenie w Nadolu z dnia 23 bm? Czyżby cenzura ?! 23:29, 24.08.2018
Karol10:42, 26.08.2018
1 0
Nuda, nuda, jeszcze raz nuda. Tylko dla pijaków idealna sprawa. 10:42, 26.08.2018