Zamknij

Różnorodne smaki królowały na zlocie food trucków

13:11, 23.07.2018 K.G Aktualizacja: 07:44, 24.07.2018
Skomentuj

W parku przy Miejskim Domu Kultury w weekend zaparkowały food trucki - przyczepy z bardzo różnorodnymi kuchniami. Oprócz tego na gości czekała także strefa relaksu dla dzieci i dorosłych oraz warsztaty taneczne i pokaz ognia.

Zlot food trucków odbył się w Rumi ubiegły weekend (21-22 lipca). W parku można było skosztować potraw wywodzących się z różnych zakątków Europy, Azji oraz Ameryki. Duże zainteresowanie zyskały oryginalne czeczeńskie placki oraz pierogi manti, tajskie lody i pad thai, meksykańskie burrito, a także wywodzący się z USA burger z szarpaną wieprzowiną. Natomiast pragnienie, spowodowane pikantnym jedzeniem i upałem, można było ugasić na przykład molekularną lemoniadą.

– Była to wyjątkowa okazja do odbycia kulinarnej podróży przez świat smaków, które zaproponowały nam restauracje na kółkach. Różnorodność potraw sprawiła, że naprawdę można było rozsmakować się w zupełnych nowościach – przekonuje Agnieszka Skawińska, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Rumi.

Na rodziny z dziećmi czekała także bezpłatna strefa relaksu. Tam animatorki przyozdabiały twarze najmłodszych, którzy mogli również korzystać z mini placu zabaw w postaci trampoliny, zjeżdżalni oraz elektrycznych samochodzików. Ponadto osoby, które miały polubiony profil „Miasto Rumia” na Facebooku, mogły wziąć udział w zabawie. Nagrodami były miejskie gadżety, a nikt nie odszedł od stoiska z pustymi rękoma.

Na koniec wydarzenia odbyły się warsztaty i pokazy. W niedzielne popołudnie parkiem zawładnęli tancerze reprezentujący różne style. Chętni mogli przekonać się na własnej skórze, z jakim wysiłkiem i radością wiąże się hip-hop, popping, breakdance oraz taniec latynoamerykański. Na zakończenie, przy samej scenie, odbył się pokaz tańca z ogniem, który okazał się wyjątkowym widowiskiem.

– Po smacznym posiłku można było spalić nadwyżkę kalorii podczas warsztatów tańca, a na koniec temperatura naszych ciał wzrosła jeszcze bardziej, gdy artyści zatańczyli z ogniem. Płonący napis „I love Rumia” bardzo spodobał się mieszkańcom oraz gościom – podkreśla Agnieszka Skawińska. –Myślę, że podobne wydarzenia będziemy starali się powtórzyć w przyszłych latach – podsumowuje.

Przypominamy, że było to przedostatnie wydarzenie tegorocznego cyklu „Lipiec w Rumi”. Ostatnią z atrakcji tego cyklu będzie koncert muzyki filmowej, który odbędzie się w najbliższą sobotę na stadionie MOSiR.

(K.G)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%