Bez dojazdu do domów. Jak długo potrwają utrudnienia?

Mieszkańcy ul. 10 Lutego w Wejherowie cieszą się, że w otoczeniu dworca kolejowego odnowione zostaną nawierzchnie i dojdzie do usprawnienia ruchu. Martwią się jednym: obecnym brakiem możliwości dojazdu do ich posesji.

- Do mojego mieszkania i mieszkań sąsiadów w żaden sposób nie można dojechać – zapewnia Jarosław Zarębiński z Wejherowa. - Strach pomyśleć, co się stanie, jeśli ktoś będzie potrzebował pomocy. Nie dotrze do nas zarówno karetka pogotowia, jak i straż pożarna.

W sytuacji bez wyjścia (i to niemal dosłownie) część mieszkańców ul. 10 Lutego znalazła się z powodu prac drogowych związanych z budową Węzła Kwiatowa. Mieszkańców martwi nie tylko brak dojazdu do ich posesji, ale też ignorancja ze strony wykonawcy robót.

- Nie ma żadnej informacji, kiedy możliwy będzie dojazd – mówi pan Andrzej. - Nikogo nie obchodzi to, że nie możemy dowieźć opału czy też przewieźć czegokolwiek innego. Zostaliśmy odcięci od pozostałej części miasta i pozostawieni sami sobie.

Kierownik Wydziału Inwestycji, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska zapewnia nas, że mieszkańcy ul. 10 Lutego mogą dostarczyć do swoich posesji opał czy też inne niezbędne rzeczy. W tym celu muszą się jednak skontaktować z kierownikiem budowy, Maciejem Pilczukiem, który dostępny jest pod nr kom. 797 019 009.

- On na pewno w sytuacji, gdy będzie trzeba zapewnić dojazd większemu pojazdowi, znajdzie rozwiązanie – zapewnia Stanisław Brzozowski z Urzędu Miejskiego w Wejherowie. - Jeżeli któryś z mieszkańców chciałby zostawić samochód w pobliżu domu, to istnieje taka możliwość na placu przed dworcem głównym. Taką potrzebę należy jednak też zgłosić kierownikowi budowy.

Sytuacja na ul. 10 Lutego w Wejherowie ma poprawić się za około półtora tygodnia. Wówczas powinien zostać przywrócony dojazd do poszczególnych posesji.