Zniszczył lustro, po czym oddalił się z grupą znajomych.
Scenę przy skrzyżowaniu ul. Roszczynialskiego z Myśliwską w Wejherowie zobaczył świadek, a o zdarzeniu poinformowany został około 22:30 dyżurny Straży Miejskiej. Świadek opisał, jak jeden z mężczyzn w czteroosobowej grupie rozbił przydrożne lustro U-18b, które zaliczane jest do znaków drogowych, a potem oddalił się wraz ze znajomymi w kierunku ulicy Śmiechowskiej.
Na miejsce udali się strażnicy miejscy wraz z policjantami. Właśnie na ulicy Śmiechowskiej funkcjonariusze zatrzymali młodzież, z której nikt nie przyznał się do rozbicia lustra. Świadek z detalami opisał jednak wygląd sprawcy, jak i reszty grupy.
To, czy ten czyn ten zostanie zakwalifikowany jako wykroczenie czy przestępstwo zależy od wysokości straty – te są obecnie szacowane.
ratujmy młodzież14:58, 03.07.2018
często młodzi ludzie są pod wpływem narkotyków ,dopalacze czy marihuana to już jest prawie mus i to są skutki , mamy lato a nasze dzieci są zagrożone jak macie informacje kto dieleruje czy posiada zgłaszajcie przestańmy tolerować narkomanie która jest tyle lat .
t ten opisany przypadek w artykule może mieć inny morał może się kiedyś dowiemy 14:58, 03.07.2018
Wierna15:04, 03.07.2018
Dziwne, że straż miejska w ogóle się ruszyła gonić naszą młodzież. "Przecież to tylko dzieci i oni się tylko tak bawią. Poza tym proszę ich nie prowokować, to się uspokoją". Takie komentarze można usłyszeć już w słuchawce od dyżurnego. 15:04, 03.07.2018
Mały15:13, 03.07.2018
1 1
Straż Miejska nie ma żadnych uprawnień do dokonania przeszukania na okoliczność posiadanych środków odurzających, a tym bardziej do zbadania czy ktoś jest pod wpływem. Pokolenie internetu znajdzie sobie o tym informacje i dobrze o tym wie. W wiacie do picia alkoholu na Konopnickiej przesiaduje cały wschód Wejherowa i ich znajomi z innych miejscowości. Gdy straż miejska jest tam zmuszona przez okolicznych mieszkańców zajrzeć, to nawet nie chowają niedopitych butelek tylko odstawiają obok i mówią, że już tu stały. 15:13, 03.07.2018
do mały17:12, 03.07.2018
0 0
niestety to prawdziwe tam zostało wychowanych sporo na dopalacz..... marihuanie
dzieje się to od lat na konopnickiej spotykają się i wiadomo
zadajmy sobie pytanie przez narkotyki nie kończą szkoły a cierpią rodzice
wiec przestańmy to tolerować tylko zgłaszać kto posiada , handluje a uratujesz niejedno zdrowie czy życie może i swojej pociechy, sąsiada . 17:12, 03.07.2018