Zamknij

Udostępnijźródło: OTOZ Animals

Wrócisz?... Nie zostawiaj mnie błagam, ja tu czekam, trzęse się ze strachu, jestem głodna ale to nic... bylebyś tylko wrócił po mnie. Pewnie tak myślała ta starsza sunia kiedy przywiązana na krótko z zamkniętą puszką podłej karmy wzrokiem odprowadzała swojego człowieka z którym spędziła 10 lat swojego życia. On był dla niej całym światem... ona niepotrzebnym balastem z którym nie ma co zrobić wyjeżdżając na wakacje. Czy wróciłby po nią? Mówił, że tak ale później, bo przecież razem z dziećmi w jednym samochodzie psa nie będzie wiózł... Nikt mu nie uwierzył, oprócz niej, wiernej, wychudzonej suczki... Teqila, bo o niej mowa, zostawiona na pustej posesji bez schronienia, jedzenia, przywiązana, z ogromną nadzieją wtuliła się w inspektorkę, jej oczy błagały o pomoc. Dom tymczasowy do jakiego trafiła, to wyjście awaryjne, gdyż większa suczka rezydentka atakuje Teqile, nie wpuszcza jej do domu. Do awantury dołącza zdenerwowana, mała sunia, która też tam mieszka i sytuacja robi się niebezpieczna. Problem w tym, że Teqila jest starsza, nie ma podszerstka a noce spędzane w budzie stają się coraz zimniejsze. Niestety, próba wprowadzenia Teqili do domu skończyła się dotkliwym pogryzieniem. Potrzebny dom na już... Suczka jest bardzo wesołym, inteligentnym psem, kochającym dorosłych i dzieci. Bez problemu dogada się z samcem. Jest zdrowa i pełna energii, ładnie chodzi na smyczy, a spuszczona, trzyma się przewodnika. Jest idealna. Czy znajdzie się ktoś, kto pokocha tego wiernego psa, którego człowiek zostawił na pastwę losu, psa, który mimo złego, kocha ludzi i cierpi, odseperowany, z dala od domu w budzie... A wszystko dlatego, bo nie było dla niej miejsca w sercu i samochodzie człowieka, który bez skrupułów zostawił to cudowne stworzenie i odjechał, głuchy i nieczuły na błagalny skowyt wiernego przyjaciela. Prosimy o dom dla suni, ona nie może spędzić zimy w budzie!!! Tel. 668000744


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz