17-latka okradała wracające ze szkoły dzieci

Kryminalni z wejherowskiej komendy zatrzymali 17-latkę, która jest podejrzana o rozboje dokonywane na dzieciach.

Dziewczyna miała okraść jedno z wracających ze szkoły dzieci w drugiej połowie października w Redzie. 17-latka ukradła 10-latce telefon komórkowy. Gdy dziewczynka próbowała go odzyskać, ta uderzyła ją w twarz i uciekła z miejsca zdarzenia.

Policja ustaliła, że dziewczyna może być zamieszana w inne przestępstwa. Dzień wcześniej w Redzie w innym miejscu próbowała okraść 11-latkę. Jak dowiedzieli się funkcjonariusze, szła za pokrzywdzoną ze szkoły, następnie weszła do jej budynku na klatkę schodową i tam zażądała od 11-latki, aby oddała jej telefon oraz pieniądze. Dziewczynka powiedziała, że nie ma nic przy sobie. Sprawczyni nie uwierzyła i wyrwała jej plecak, by to sprawdzić. Potem oddała go właścicielce, uderzyła ją w twarz i uciekła.

Wejherowscy funkcjonariusze ustalili także, że 17-latka prawdopodobnie także w jednym z przedszkoli w Redzie pod koniec października ukradła pieniądze i inne drobne przedmioty oraz w Rumi. Tam kilka dni temu miała ukraść telefon innej dziewczynce, wyrywając go jej wcześniej z ręki.

17-latka została wczoraj zatrzymana i noc spędziła w policyjnej celi. Najprawdopodobniej jeszcze dziś zostanie doprowadzona do wejherowskiej prokuratury. 

Za przestępstwo kradzieży grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat, natomiast za kradzież rozbójniczą grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.