Wczoraj pisaliśmy o mężczyźnie, którego po pościgu zatrzymała policja. Dziś wyszły na jaw inne przewinienia 30-latka.
Do jednego z salonów telefonii komórkowej przyszedł wczoraj mężczyzna, który poprosił o pokazanie mu telefonu komórkowego. Gdy aparat warty około 5000 zł trafił w ręce 30-latka, ten wybiegł z nim z salonu. Za nim wybiegł pracownik, a także klient, który okazał się być policjantem. Złodziej uderzył pracownika salonu, który próbował odzyskać telefon, ale do samochodu, którym zamierzał uciec 30-latek, wsiadł też policjant, który, jadąc w samochodzie ze złodziejem, obezwładnił go i zatrzymał.
Po zatrzymaniu mężczyzny, policjanci przeszukali jego samochód – okazało się, że znajdują się w nim nowe markowe perfumy o wartości około 4000 zł. Mężczyzna ukradł je tego samego dnia z salonu na terenie innego miasta naszego powiatu.
Zatrzymany mężczyzna miał przy sobie również marihuanę i amfetaminę. Policjanci przebadali 30-latka narko-testem, który wykazał, że mężczyzna jest pod wpływem narkotyków. Z tego powodu jego krew została pobrana do analizy. Policjanci dalej pracują nad sprawą, niewykluczone że mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty, w tym zarzuty kradzieży paliwa, której miał się dopuścić kilka godzin wcześniej.
30-letni mieszkaniec powiatu wejherowskiego usłyszał zarzuty. Za popełnione przestępstwa kradzieży rozbójniczej grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat, za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem narkotyków grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, za kradzież mienia grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
MK19:08, 22.02.2018
4 0
Brawo Krzysiek !!! 19:08, 22.02.2018
RP07:44, 23.02.2018
3 0
Wsadzić za kratki ćpuno-dekla na maxa... 07:44, 23.02.2018
ziomek10:16, 08.05.2019
0 0
i co nic mu nie zrobili :) 10:16, 08.05.2019