Zamknij

Pszczelarze: "To ekologiczna katastrofa!"

13:08, 24.05.2018 R.K Aktualizacja: 13:09, 24.05.2018
Skomentuj

Nawet setki tysięcy pszczół mogło zginąć po tym, jak rolnik spryskał chemikaliami 60-hektarowe pole rzepaku.

Pszczelarze mówią wprost: to ekologiczna katastrofa! Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Bożympolu Wielkim (gmina Łęczyce). Rolnik spryskał ok. 60-hektarowe pole rzepaku środkami ochrony roślin w środku dnia. W tym czasie pszczoły zbierały nektar z kwitnących roślin. Owady zatruły się pestycydami. Co ważne, obowiązuje zakaz dokonywania oprysków w ciągu dnia właśnie ze względu na dobro pszczół. Tymczasem, jak relacjonują pszczelarze i świadkowie, oprysków dokonano po południu, ok. godz. 17.00, czyli w czasie, kiedy owady wykazują wzmożoną aktywność. Większość pszczół padła od już na polu, podczas spryskiwania chemikaliami, pozostałe padły wracając do uli. Nielicznym udało się wrócić, ale zostały zabite przez pozostałe – zadziałał „mechanizm obronny” zwierząt. Pszczoły bowiem, gdy wyczują od innych dziwny zapach (np. chemikaliów) nie pozwalają im dostać się do ula i zabijają je, aby nie dopuścić do skażenia reszty rodziny.

Poszkodowanych jest 9 pszczelarzy, zginęły lub zatruły się pszczoły z ponad 100 uli.

- Ja miałem w pobliżu 6 rodzin, ale nie w bezpośrednim sąsiedztwie, więc mniej ucierpiałem – mówi Zygmunt Rohraff, pszczelarz z Luzina.

- Straciłem 11 rodzin, a niektórzy koledzy odnotowali jeszcze większe straty – dodaje Zygmunt Hazuka z Rejonowego Koła Pszczelarzy w Wejherowie.

Przykładowo jeden z pszczelarzy z Bożegopola posiadał 30 uli, stracił je niemal wszystkie. Swoje straty szacuje na minimum 25 tys. zł. I nie chodzi wyłącznie o pszczele rodziny, które w większości wyginały, ale też o miód, który w tej sytuacji nie nadaje się do spożycia, ponieważ mógł zostać skażony chemikaliami.

Według szacunków zniszczone zostały niemal wszystkie pasieki, które znajdowały się w pobliżu pola oraz w odległości nawet do 5 km od niego. Ogromne pole rzepaku było bowiem głównym źródłem nektaru w okolicy.

Obecnie trwa szczegółowe szacowanie strat, przeprowadzane są też badania laboratoryjne martwych owadów. Wyniki testów mają ostatecznie potwierdzić, że przyczyną śmierci pszczół były pestycydy użyte przez rolnika.

- Pszczelarze poinformowali nas o zaistniałej sytuacji, dlatego powołaliśmy specjalną komisję, która zajmuje się tym problemem – potwierdza Piotr Wittbrodt, wójt gminy Łęczyce. – Czekamy na wyniki badań ze stacji ochrony roślin, które dadzą odpowiedź, czy w pszczołach i roślinach znajdują się te same środki chemiczne. Wykonaliśmy też zdjęcia, będziemy też wspierać pszczelarzy w sprawach formalnych, związanych z uzyskaniem odszkodowania.

- Miało miejsce zatrucie pszczół po oprysku, który wykonał miejscowy rolnik – potwierdza Romuald Głuszko, prezes wejherowskiego koła Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy. - Pszczelarze, którzy zostali pokrzywdzeni, spotkali się z tym plantatorem i doszli do porozumienia. Rolnik, który dokonywał oprysku, ma pokryć koszty związane z odbudowaniem pszczelich rodzin.

Straty finansowe są duże, ponieważ szacunkowy koszt ponownego zasiedlenia jednego ula to ok. 1 tys. zł. Straty w przyrodzie trudno oszacować, ale pszczelarze mówią wprost o katastrofie ekologicznej.

- Po tym, jak otrzymaliśmy informację o polubownym załatwieniu sprawy, zawiesiłem działalność komisji – dodaje wójt Wittbrodt.

Przepisy określają szczegółowo, kiedy można dokonywać oprysków. Można to robić dopiero po zachodzie słońca, gdy pszczoły wrócą już do uli.

(R.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Gość Gość

1 1

I tak bym mi *%#)!& karę to by się nauczył. Raz zabije pszczoły i odkupi to dalej będzie tak robił. Od dawna jest zakaz robienia opryskow w ciągu dnia. Jak zwykły człowiek o tym wie to tym bardziej rolnik powinien wiedziec 15:28, 24.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Gość Gość

0 1

I tak bym mi *%#)!& karę to by się nauczył. Raz zabije pszczoły i odkupi to dalej będzie tak robił. Od dawna jest zakaz robienia opryskow w ciągu dnia. Jak zwykły człowiek o tym wie to tym bardziej rolnik powinien wiedziec. 15:30, 24.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%