Dziś około godziny 15 w Rumi w okolicy ul. Żeglarzy wybuchł pożar. Nad miasto wzniósł się ogromny dym, na miejsce udała się straż pożarna.
Jak donosi nasz Czytelnik, do pożaru doszło najprawdopodobniej w pobliżu ul. Stoczniowców, w pobliżu stacji diagnostycznej. Według nieoficjalnych informacji paliła się fabryka kotłów. Kłęby dymu były widoczne niemal w całym mieście.
Czytelnik donosi, że na miejsce udała się straż pożarna, która miała problem z dojechaniem na miejsce - uniemożliwiał jej to zastęp prywatnych samochodów mieszkańców, którzy prawdopodobnie przyjechali zobaczyć palący się budynek.
W akcji gaszenia pożaru wzięło udział 10 zastępów straży pożarnej. Nikt nie ucierpiał.
Dziękujemy za nadesłane zdjęcia i informacje.
Antyrumiak 16:20, 08.09.2018
5 5
*%#)!& rumskie wiesniaki. Szkoda że nie przyjechali zrobić sobie fotki na tle spalonych zwłok. Ludzie *%#)!& się w łeb bo jak się słyszy takie historie to nóż w kieszeni się otwiera. Jak można być takim imbecylem żeby specjalnie jechać popatrzeć sobie na pożar. Szczury I nic więcej. 16:20, 08.09.2018
Stróż17:26, 08.09.2018
2 7
Pewnie spalano jakieś nieczystości odpady. Ach te oszczędności. 17:26, 08.09.2018
Amedeo09:30, 09.09.2018
5 2
Apel do tych idiotów niewyrzytych. Jak wam barany i baranice zapali się np mieszkanie to byście chcieli żeby gapie z pianą na pysku wam droge dojazdową zablokowali. Puknnijcie się w głowy Galerie pozamykane to popaprańcy weekendowi szukają innych rozrywek. 09:30, 09.09.2018