Urządzenia do ćwiczeń oraz plac zabaw dla dzieci zostały zainstalowane na niezagospodarowanym dotychczas placu przy ul. Iwaszkiewicza w Wejherowie.

O budowę placu zabaw już od kilku lat apelowali okoliczni mieszkańcy argumentując, że dzieci nie mają miejsca, gdzie mogą spędzić czas pod opieką rodziców. Dodatkowo oprócz samego placu została zbudowana siłownia zewnętrzna.

Obiekt został w czwartkowe popołudnie oficjalnie oddany do użytku.

- O placu zabaw w tym miejscu zaczęliśmy rozmawiać już ponad 3 lata temu – mówi Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa. - Radny Bartłomiej Czyżewski zgłosił wówczas potrzebę przebudowy ulicy i budowy placu zabaw. Najpierw utwardziliśmy ulicę i wykonaliśmy chodnik, a dziś odbieramy plac zabaw. Obiekt, na który najbardziej czekały dzieci – do tej pory w tej części miasta brakowało takiego miejsca – jest łączony: ma funkcję dla dzieci oraz dla dorosłych. Tak, aby mamy czy dziadkowie mogli zostawić swoje pociechy w bezpiecznym, ogrodzonym miejscu, a sami w tym czasie poćwiczyć na siłowni, zagrać w szachy czy po prostu usiąść przy stoliku i odpocząć.

Projekt budowy placu zabaw co roku był zgłaszany jako propozycja do budżetu obywatelskiego, ale za każdym razem nie uzyskał wystarczającej liczby głosów i nie został zakwalifikowany do realizacji. Pomimo tego władze miasta zdecydowały, aby obiekt w tym miejscu wybudować.

- Pojawiły się środki ministerialne, które dały możliwość dofinansowania budowy tego placu – wyjaśnia Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa. - Wystąpiliśmy o to dofinansowanie do budowy czterech placów zabaw: właśnie tu, przy ul. Iwaszkiewicza, oraz w parku miejskim, na os. Dzięcielskiego oraz na Blizie. Z tym, że tego ostatniego nie udało się zrealizować w tym roku ze względu na duże koszty, ale udało nam się przenieść pieniądze na ten ostatni plac zabaw na przyszły rok, tak więc nie przepadły, będą jeszcze wykorzystane. Jeśli chodzi o lokalizacje, to wybraliśmy te, o które wnioskowali sami mieszkańcy.

O budowę placu zabaw w tym miejscu zabiegał Bartłomiej Czyżewski, radny miasta.

- Sygnały mieszkańców, że dzieci nie mają gdzie się bawić, były na tyle silne, aby zareagować – mówi Bartłomiej |Czyżewski. - Cieszę się, że pomimo tego, że projektu nie udało się zrealizować poprzez budżet obywatelski, prezydent przychylnym okiem spojrzał na ten pomysł i zostało to wykonane.

Sama realizacja trwała niewiele ponad miesiąc, a koszt inwestycji to ponad 172 tys. zł (z tego 50 tys. zł to dofinansowanie z budżetu centralnego).