Pomagają bezinteresownie, poświęcając swój czas i wysiłek. To dzięki wolontariuszom Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy może działać na tak ogromną skalę i co roku zbierać pieniądze, za które kupowany jest sprzęt dla szpitali.

W Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Rumi zorganizowano spotkanie, które było okazją do podziękowania wolontariuszom i osobom, które zaangażowały się w organizację tegorocznego Finału WOŚP.

- W tym roku braliśmy udział w Finale WOŚP już po raz 15 – mówi Jolanta Król, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rumi. - Osób, które włączają się w tę akcję, jest bardzo dużo. Często jest tak, że zgłasza się więcej chętnych, niż jest potrzebnych wolontariuszy. Wspierają więc nas nie tylko ci, którzy są zarejestrowani jako oficjalni wolontariusze, ale też inni, np. uczniowie szkół, którzy podczas Finału wystawiają swoje stoiska, sprzedają swoje wyroby i w ten sposób pomagają zebrać pieniądze. Oni wszyscy czują tego ducha wolontariatu i pomagania innym, którego napędził Jurek Owsiak. To on pokazał, że niewiele potrzeba, aby pomagać innym – wystarczą tylko chęci. Kwota, jaką uzbierała WOŚP w tym roku też pokazuje, jak wiele osób musiało się zaangażować w organizację tej wspaniałej akcji.

A ten rok faktycznie był wyjątkowy. W Rumi zebrana kwota przekroczyła 100 tys. zł, a w całej Polsce WOŚP zebrała ok. 176 mln zł. To o 50 mln zł więcej, niż w roku ubiegłym. Dodajmy, że podczas pierwszego Finału udało się zebrać 3,5 mln zł.

- Wolontariat to bezinteresowne działanie na rzecz drugiego człowieka – powiedział podczas spotkania Piotr Wittbrodt, zastępca burmistrza Rumi, zwracając się do wolontariuszy. - Dziękuję Wam za to, że to tworzyliście, że duch dobroci i pomocy nie zaginął.

Wolontariusze w ramach podziękowań otrzymali dyplomy i drobne upominki.

- Oczywiście nadal będziemy działać! Do końca świata i jeden dzień dłużej! - zapowiada Jolanta Król, dyrektor rumskiego MOSiR-u.