Strażacy wezwani do dryfującego koła

Zastępy strażaków-ratowników wraz z samochodem ratowniczym, łodzią i quadem zostały wezwane wczoraj na plażę do Lubiatowa (gm. Choczewo). Powodem było unoszące się na wodzie czarne, nadmuchiwane koło.

Do zdarzenia doszło w Lubiatowie przy wejściu na plażę nr 39. Strażacy zostali wezwani po godz. 13.00. Według relacji plażowiczki, daleko od brzegu unosiło się czarne, nadmuchiwane koło. Kobieta nie widziała jednak wcześniej, aby ktokolwiek na nim pływał. Gdy strażacy dojechali, koła nie było już widać, kobieta wskazała więc miejsce, gdzie widziała je ostatnio.

Działania przybyłych zastępów OSP Choczewo i załogi łodzi ratowniczej SAR Łeba polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz rozpoczęciu poszukiwań koła w Morzu Bałtyckim. Podczas poszukiwań załoga łodzi ratowniczej OSP Choczewo w odległości około 3 km od linii brzegowej, odnalazła dryfujące czarne koło.

- Obiekt podjęto na pokład oraz sprawdzono wodę w pobliżu i nie odnaleziono żadnej osoby – relacjonują strażacy, którzy brali udział w akcji. - Podczas powrotu do brzegu otrzymano informację, iż koło porwane zostało przez wiatr i samo odpłynęło od brzegu.

W działaniach brały udział zastępy: II JOT I OSP Choczewo z lekkim samochodem ratowniczym, JOT I OSP Choczewo z łodzią ratowniczą oraz quadem ratowniczym, a także łódź ratownicza SAR Łeba i radiowóz policji.