Zamknij

Gryf bez kompleksów walczył o punkty z Widzewem

20:33, 18.08.2018 K.G Aktualizacja: 12:10, 19.08.2018
Skomentuj fot. Widzew Łódź fot. Widzew Łódź

W Łodzi przy kilkunastotysięcznej publiczności odbył się pierwszy w historii mecz Gryfa Wejherowo i Widzewa.

Na stadionie zespół gości był wspierany przez grupę kibiców z Wejherowa. Od pierwszych minut więcej z gry mieli gospodarze, ale żółto-czarni pokazywali, że przyjechali do Łodzi walczyć o punkty. W 7. minucie strzał z dystansu oddał Paweł Brzuzy, lecz piłka minęła bramkę. Po kwadransie gry rozpadało się na łódzkim stadionie, a w 17. minucie świetnie z 20 metrów uderzył Włodyka, jednak jeszcze lepiej zachował się bramkarz gospodarzy, Wolański, broniąc to uderzenie. W 25. minucie Michalski wpadł w pole karne i strzelił w bramkarza, choć lepiej ustawiony był Demjan. Ulewa w Łodzi nie ułatwiała zadania piłkarzom, ale w 38. minucie padła pierwsze bramka. Nie zdobył jej faworyt, tylko zespół z Wejherowa! Szybka akcja Gryfa wyprowadziła Rogalskiego na wolne pole, napastnik miał przed sobą tylko bramkarza i nie dał mu szans, trafiając do siatki. Po chwili wyrównał Widzew! Dogranie ze skrzydła trafiło do Michalskiego, który pokonał Więckowicza. Chwilę później minimalnie niecelny strzał oddał Goerke. Do przerwy wynik pozostał bez zmian.

Po przerwie mocniej rywali przycisnął Widzew. I opłaciło się – w 52. minucie gospodarze dogrywali piłkę z rzutu rożnego, w tłumie zawodników najwyżej wyskoczył Sylwestrzak i wbił piłkę do siatki. Widzew, niesiony dopingiem kibiców, próbował podwyższyć prowadzenie. W 56. minucie o mało samobójczej bramki nie zdobył któryś z gryfitów. Po ponad godzinie Gryf Mateusza Goerke zastąpił Paweł Czychowski, co oznaczało, że Gryf chce zwiększyć siłę ognia. W 66. niecelny strzał oddał Wicki, a im bliżej było końca meczu, tym więcej było fauli i mniej płynnej gry. W ostatnim kwadransie sporo było zwarć między zawodnikami obu drużyn, a sędzia dał aż cztery żółte kartki (w tym trzy dla gryfitów). W końcówce meczu arbiter podyktował rzut karny dla Widzewa, który wykorzystał Świderski. Trzy punkty padły łupem Widzewa, ale piłkarze Gryfa mogli zejść z boiska z podniesionymi głowami - postawili łodzianom trudne warunki i mieli swoje okazje do zdobycia bramek. 

Za tydzień o 18:00 Gryf podejmie u siebie Błękitnych Stargard.

Widzew Łódź – Gryf Wejherowo 3-1

Michalski 39', Sylwestrzak 52', Świderski 90'+3' – Rogalski 38'

Widzew: Wolański – Pigiel, Sylwestrzak, Zieleniecki, Kamiński, Michalski (85.Pięczek), Kazimierowicz, Paulius, Gutowski, Miller (82.Miller), Demjan (46.Świderski)

Gryf: Więckowicz – Brzuzy, Gulczyński, Wicki, Liberacki, Goerke (63.Czychowski) – Włodyka (67.Koziara), Kołc, Ryk (72.Bury), Chwastek (85.Ewertowski) – Rogalski

(K.G)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

MarcinMarcin

7 6

A dlaczego Gryf miałby miec kompleksy z beniaminkiem 2 ligi??? Słaby wynik, szkoda... 23:53, 18.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

LeonLeon

3 4

Beznadziejny wynik jak na II ligę, a wszyscy działacze pojechali. 20:09, 19.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

taki piękny opistaki piękny opis

3 2

a tu wynik kiepski 11:31, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CyrylCyryl

2 2

Tak się kończy mecz jak niektórzy lansują się przed wyborami i udają że są super kibicami. 14:23, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

niktnikt

0 2

Gryf przegrał bez kompleksu. Powracamy do starego. 19:43, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

......

2 2

Widzę, że większość tutaj nawet nie zadała sobie trudu porównania możliwości obu klubów i zespołów które spotkały się na boisku. Widzew posiada budżet i piłkarzy, przy których brak awansu będzie blamażem. Gryf z kolei jedzie na tym co akurat się uda skleić, nie mając żadnego argumentu, by zawodnicy zostawali po sezonie. Minimalny budżet, kiepska baza i stadion, brak kibiców. Tu remis byłby sukcesem. Z Błękitnymi gramy o wygraną! 22:12, 20.08.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%