Gryf ma wciąż przed sobą sporą część rundy jesiennej. Chcąc uratować się przed strefą spadkową, musi wrócić do zwycięstw.
W niedzielę żółto-czarni rozegrają drugi w ciągu kilku dni mecz na Wzgórzu Wolności. W pierwszym nie wykorzystali atutu własnego boiska i odpadli z Pucharu Polski. Dotychczas jednak Gryf dobrze radzi sobie w ligowych spotkaniach w Wejherowie i to może stanowić jego przewagę w najbliższym meczu.
Podobnie jak to, że rywal Gryfa, GKS Bełchatów (7. miejsce w tabeli), swój pucharowy mecz rozegrał w środę, a do tego zmuszony był rozegrać dogrywkę oraz serię rzutów karnych (ostatecznie wygraną z Garbarnią Kraków). Dodając do tego to, że piłkarze GKS-u będą musieli przejechać przez 2/3 Polski, można by oczekiwać, że to Gryf będzie bardziej wypoczętym zespołem. Szerszą kadrę posiada jednak zespół z Bełchatowa i z tego atutu skorzystał, wystawiając w Pucharze Polski na pół rezerwowy skład. Żółto-czarni nie powinni więc zbytnio liczyć na słabość rywala, tylko spróbować sobie przypomnieć energię i zacięcie z pierwszych meczów sezonu, które dały im tak dobre wyniki na starcie sezonu. Wtedy sprawdzi się chętnie powtarzana przez kolejnych trenerów Gryfa prawda, że w II lidze każdy zespół jest do ogrania.
Gryf Wejherowo – GKS Bełchatów
niedziela, 30 sierpnia, 15:00
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz