Piłkarze ręczni Tytani Wejherowo nie zawiedli swoich kibiców i w meczu z MKS Brodnicą odnieśli zwycięstwo 34:31 (16:15).
Żółto–czerwoni nie za dobrze zaczęli spotkanie. W drugiej minucie przegrywali 1:2, a dziesięć minut później już 3:7. Sygnał do odrabiania strat dał wchodzący Radosław Sałata, celnie rzuty karne wykonywał Sławomir Jurkiewicz i w 22 minucie na tablicy pojawił się remis 11:11. Końcówka pierwszej części to istna wymiana ciosów obydwu drużyn.
Jednak dwie kolejne bramki Sałaty w końcówce meczu, pozwoliły wejherowianom zejść na przerwę z przewagą jednej bramki (16:15). Na początku drugiej części spotkania Tytani zwiększyli tempo gry i zdobyli pierwsze dwa gole (18:15). Jednak szybka odpowiedź gości sprawiła, że żółto–czerwoni nie mogli długo cieszyć się z większej przewagi.
Najlepszy fragment gry Tytanów to minuty pomiędzy 40 a 45 i wtedy to zdobyli cztery bramki, tracąc zaledwie jedną (26:22). Goście jednak nie zamierzali oddawać zwycięstwa. Zdobyli kolejne trzy gole i na dziesięć minut przed zakończeniem spotkania przegrywali zaledwie jedną bramką (26:27). W tym momencie bardzo ważne trafienie zanotował Michał Przymanowski, udanie też punktowali Hubert Koss i Sławomir Jurkiewicz i na trzy minuty przed zakończeniem spotkania wejherowianie prowadzili już 32:27.
W ostatniej minucie, goście zdobyli dwie bramki, ale nie byli już w stanie dogonić rywali. Zwycięstwo Tytanów umocniło ich na pozycji wicelidera tabeli. W najbliższą niedzielę 24 marca Tytani zagrają w Gniewie o godzinie 15:00. Zespół Latochy Agropomu Gniew ma na koncie 21 punktów i plasuje się na dziesiątym miejscu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz