Jeśli nie teraz to kiedy? Z całą pewnością można zadać to pytania trenerowi Szymkowiczowi oraz jego podopiecznym. W niedzielę o godzinie 17.00 żółto-czarni podejmą na Wzgórzu Wolności autsajdera drugoligowych rozgrywek – Rozwój Katowice. Zwycięstwo w tym meczu może zaważyć na pozostaniu Wejherowian na tym poziomie rozgrywkowym.
Gryf obecnie znajduje się tuż nad strefą spadkową. Z dorobkiem 34 punktów zajmuje 14 lokatę. W praktyce to tylko i aż 3 oczka przewagi nad ekipą z Katowic, którzy stanowią „czerwoną latarnię” ligi. W talii kart Zbigniewa Szymkowicza znajduje się kilka asów. Do takich należy niewątpliwie zaliczyć znakomitą formę Macieja Koziary, który w ostatnich meczach notuje wiele bramek oraz bardzo dobrą dyspozycję golkipera Dawida Lelenia. Gdy dołożymy do tego jednego z najlepszych snajperów tegorocznych rozgrywek – Dawida Rogalskiego, możemy mieć pewność, że zwycięstwo w tym meczu jest najzwyczajniej w świecie obowiązkiem.
Mimo wszystko piłkarze Rozwoju Katowice nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Realna szansa na wydostanie się ze strefy spadkowej potęguje marzenia o pozostaniu na drugim szczeblu ligowym. O szansach na wywiezienie punktów z Wejherowa świadczą wyniki ostatnich spotkań. Katowiczanie najpierw gładko rozprawili się ze Zniczem Pruszków (2:0) - okupującym 8 pozycję w tabeli, by następnie zremisować na własnym stadionie ze Stalą Stalowa Wola (0:0). Pojedynek o pozostanie w II lidze będzie z pewnością pełen walki i woli zwycięstwa. Pierwszy gwizdek na Wzgórzu Wolności wybrzmi w niedzielę o godzinie 17.00.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz