61 – tyle bramek stracił Gryf Wejherowo w sezonie 2018/19. Biorąc pod uwagę to kryterium jest to najgorszy wynik na przestrzeni ostatnich lat. Nawet w sezonie 2015/2016 Gryficianie zajmując przedostatnie – 17 miejsce w tabeli stracili mniej goli (51). Rok temu, kończąc rundę wiosenną golkiper Wejherowian zmuszony był wyciągać piłkę z siatki 46 razy, co biorąc pod uwagę tegoroczne dokonania – jest wynikiem zaskakująco pozytywnym. Martwi przede wszystkim fakt, że w statystyce straconych bramek Gryf zajmuje ostatnie miejsce w tabeli sezonu 2018/19.
Gryf dużo tracił, ale i wiele strzelał. W obecnym sezonie żółto-czarni zdobyli 49 bramek, co pozwala w tej kategorii zająć wysokie, bo 5 miejsce. Ciekawostkę stanowi fakt, iż Wejherowianie oddawali skuteczne strzały częściej niż piłkarze GKS Bełchatów, którzy zajmując 3 lokatę mogą cieszyć się z awansu do I ligi. Zdobywanie goli stało się domeną trójki egzekutorów ze Wzgórza Wolności. Dla Dawida Rogalskiego, Maćka Koziary i Krzysztofa Wickiego ten sezon był wyjątkowo udany. Łącznie strzelili oni 31 bramek, a ich zdobycze stanowią aż 63% wszystkich zdobytych goli. W tym miejscu nie sposób zapomnieć o kapitanie Gryfician. Piotr Kołc w tym sezonie pokonywał bramkarzy rywali pięciokrotnie, a nierzadko jego bramki okazywały się decydujące dla losów meczu.
Duża ilość zdobytych i straconych bramek nasuwa pewne wnioski. Przede wszystkim może to świadczyć o dziurawej obronie, bo nie sposób obwiniać bramkarza – Dawida Lelenia, który ten sezon może zaliczyć do udanych. Wielokrotnie ratował drużynę swymi spektakularnymi interwencjami. Wychowanek gdańskiej Lechii wystąpił w tym sezonie w 19 spotkaniach w pełnym wymiarze czasowym. Rywale trafiali do jego bramki 25-krotnie, co oznacza, że Leleń zmuszony był do wyciągania piłki z siatki średnio co 64 minuty. Słowa uznania dla zawodników drugiej linii, którzy realizowali taktykę nakreśloną przez trenera Szymkowicza. Pomimo słabszych momentów i walki o utrzymanie niemal do ostatniej kolejki, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na emocje jakich dostarczyli nam żółto-czarni. Pozostaje mieć nadzieję, że zbliżający się sezon będzie niemniej emocjonujący. Jego start zaplanowano na 27/28 lipca.
nikt23:22, 10.06.2019
0 0
Jeśli emocje są wyznacznikiem to ok. Myślałem ze co innego.
23:22, 10.06.2019