Do funkcjonariuszy podbiegł mężczyzna i powiedział, że nieopodal ktoś zasłabł i potrzebuje pomocy.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj, około godziny 15:30 w okolicy ul. Rejtana w Wejherowie. Mężczyzna, który podbiegł do policyjnego radiowozu wyjaśnił, że nieprzytomny człowiek znajduje się na pobliskim parkingu. Dwaj funkcjonariusze - Wojciech Kankowski i Mateusz Polak z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie pospieszyli z pomocą.
Leżący na ziemi mężczyzna nie oddychał, a jego tętno było niewyczuwalne. Policjanci przystąpili do resuscytacji i wezwali karetkę pogotowia. Dzięki natychmiastowym działaniom funkcjonariuszy i ratowników medycznych pojawiły się pierwsze oznaki czynności życiowych. Mężczyzna, po przyjeździe karetki pogotowia, trafił do szpitala.
Ola15:57, 13.02.2018
1 0
Uffff;byłam świadkiem tego zdarzenia,brawa dla wszystkich zaangażowanych,od przechodniów,po policjantów i ratowników 15:57, 13.02.2018
Swiadek18:00, 13.02.2018
4 0
Trochę mijają się tutaj z prawdą gdyż pogotowie wezwała Pani która znalazła nieprzytomnego a druga Pani podjęła akcje reanimacyjna. Policja przyjechała przed przyjazdem pogotowia. Bardziej interesowali się spisania nieprzytomnego. Świadkowie upominki ich aby wykonywali uściski. 18:00, 13.02.2018
Swiadel18:17, 13.02.2018
5 0
Bzdury totalne. Faceta znalazły 2 kobiety które wezwała pogotowie trzecia która wysiada z auta sprawdziła funkcje życiowe i przeszła do masażu serca. Kobiety sprawdzamy jego tętno i oddech policja przyjechała przed karetka i zajęli się bardziej spisywaniem faceta niż pomocą bo panie co udzielamy pomocy mówiły żeby go masować bo jest siny i nie oddycha. Policjanci odstawić fuszerke bo nie wiedzieli za bardzo co mają robić. Bzdury totalne piszą zamiast docenić te panie to przypisują sobie zasługi a najgorsze było to jak było już widać na zakręcie karetkę to oni przestali udzielać mu pomocy gdzie powinni masować ciągle. Mogli zostawić ta sprawę tym paniom bo one bardziej się w to zaangażowany niż oni
18:17, 13.02.2018
Kasia18:47, 13.02.2018
5 0
Zniechecacie do pomagania, bo wszystkie zasługi i tak zostaną przypisane policji oczywiście niesłusznie. Mam nadzieję że policjantów ruszy sumienie i opowiedzą jak było i kto tak naprawdę go ratowal 18:47, 13.02.2018