Ruszył proces Wojciecha L., księdza z Gdyni, który miał dopuścić się molestowania nieletnich.
Do zdarzeń miało dojść podczas obozu harcerskiego w Bieszczadach. Wykorzystywani seksualnie przez księdza mieli być 18-latek oraz 14-lateka. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że ksiądz dopuszczał się molestowania już wcześniej.
Łącznie Prokuratura Rejonowa w Gdyni postawiła mu pięć zarzutów. Dotyczą one dwóch przestępstw - „doprowadzenia małoletniego pokrzywdzonego poniżej piętnastego roku życia do poddania się innej czynności seksualnej" (art. 200 Kodeksu Karnego) oraz "doprowadzenia pokrzywdzonego do poddania się innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności" (art 199 KK). Wojciech L. przyznał się do wszystkich zarzucanych czynów.
Proces księdza z Gdyni rozpoczął się dzisiaj. Podejrzany został przyprowadzony na rozprawę prostu z aresztu w Wejherowie, w którym obecnie przebywa. Rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami, przychylono się bowiem do wniosku o wyłączenie jawności.
Gosc22:52, 14.05.2018
0 1
O tutaj jak proces klechy to żadnego komentarza skazujacego od polaczkowo cebulaczków nie ma. Bo jakże..... Katotalibański naród zaklamany 22:52, 14.05.2018
aldie10:14, 15.05.2018
0 0
Pod innym artykułem piszesz o domniemaniu niewinności i że nie należy skazywać, a jak tutaj nikt nikogo nie skazuje to źle? Zastanów się.
Różnica taka, że ksiądz się przyznał i otrzyma karę, więc nie ma o czym gadać. 10:14, 15.05.2018
Poprawna polszczyzna18:06, 18.05.2018
1 0
Ile literówek 18:06, 18.05.2018