30-letni mieszkaniec Wejherowa został zatrzymany przez funkcjonariuszy drogówki. Mężczyzna na Alei Niepodległości w Sopocie przekroczył dozwoloną prędkość ponad trzykrotnie, czyli o prawie 130 kilometrów na godzinę. W wyniku szaleńczego rajdu 30-latek prawo jazdy stracił drugi raz w ciągu niespełna pół roku.
W minioną niedzielę około godz. 7 policjant ruchu drogowego sopockiej komendy zmierzył prędkość jadącego Aleją Niepodległości motocykla i ustalił, że kierujący nim jedzie z prędkością 178 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h.
Funkcjonariusz natychmiast ruszył za motocyklistą i zatrzymał go na terenie Gdańska. W trakcie interwencji okazało się, że 30-letni mieszkaniec Wejherowa nie ma przy sobie prawa jazdy. Jak ustalił policjant, pod koniec października 2018 roku kierujący przekroczył w Gdyni dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h i wówczas za rażące przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na trzy miesiące. Mężczyzna jeszcze nie zdążył odebrać dokumentu.
Niedzielna interwencja zakończyła się dla 30-latka z Wejherowa nałożeniem mandatu karnego w kwocie 500 zł i utratą 10 punktów karnych. Policjanci będą również ponownie wnioskować o zatrzymanie motocykliście prawa jazdy na trzy miesiące.
jak to jest19:02, 17.02.2019
1 0
Volkswagen ma ok. 300 tys. diesli na parkingach w USA 19:02, 17.02.2019
dziwne19:04, 17.02.2019
1 0
Wielki cmentarz prawie nowych Volkswagenów i Audi 19:04, 17.02.2019