Po godz. 16.00 sopoccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że ktoś zamknął psa w samochodzie i gdzieś poszedł. Na miejscu funkcjonariusze zauważyli, że w stojącym aucie w środku znajduje się mały piesek. W aucie żadna szyba nie była uchylona i pies nie miał też wody do picia.
Po chwili pies zaczął tracił siły i stawał się ospały. Policjanci wybili szybę i uratowali czworonoga. Gdy otworzyli drzwi auta od razu poczuli o wiele wyższą temperaturę od tej, która panowała na zewnątrz auta. Funkcjonariusze dali pieskowi wodę do picia, którą pił długo i łapczywie. Po kilku minutach poczuł się on lepiej.
Po ponad 2 godzinach od otrzymania zgłoszenia, do samochodu wrócili właściciel psa. 31-letni obywatel Ukrainy był zdziwiony obecnością funkcjonariuszy. Powiedział, że nie było go tylko pół godziny, może godzinę. Oświadczył też, że już wcześniej zostawiał swojego pupila samego w samochodzie.
Hmmm22:55, 11.08.2020
Najlepsza kara to zamknąć głupka na 2 godziny w samochodzie w upale to by się nauczył,na całe życie i jeszcze innym przekazał jak to jest... 22:55, 11.08.2020
Pipi06:40, 03.10.2020
Co za bzdury w październiku upał o 16.00 w cieniu policjanci to zwyczajnie tempaki.chcieli zabłysnąć w mediach i tyle...wstyd za bałwanów 06:40, 03.10.2020
CzytanieZeZrozumieni10:59, 09.10.2020
0 0
Jakbyś nie opuszczał lekcji w szkole to byś przeczytał/a, że data opublikowania to 06:30, 07.08.2020 ;) 10:59, 09.10.2020