Zamknij

Przymusowa restrukturyzacja Getin Noble Bank – kogo poświęcił Bankowy Fundusz Gwarancyjny?

00:00, 27.10.2022 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 09:49, 27.10.2022

Pod koniec września Bankowy Fundusz Gwarancyjny wydał decyzję o wszczęciu przymusowej restrukturyzacji wobec Getin Noble Bank S.A. Czy oznacza to, że każdy obywatel mający cokolwiek wspólnego z tym bankiem będzie objęty ochroną i nie straci swoich pieniędzy? Nie. Zadaniem BFG jest wybranie tych, którzy zostaną złożeni na ołtarzu wypłacalności upadającego banku względem osób, które otworzyły w nim rachunki bankowe. Zatem czyja krew się poleje?

Zdaniem nadzoru finansowego sytuacja finansowa Getin Noble Banku jest tak zła, że zagraża zgromadzonym w nim lokatom – zagrożone było zatem to, czy bank będzie w stanie wypłacić swoim klientom pieniądze, które wpłacili na rachunki. Nadrzędnym celem przymusowej restrukturyzacji jest zapewnienie, aby każda osoba, która zdeponowała w tym banku oszczędności, otrzymała je spowrotem. W dużym uproszczeniu.

Pierwszymi oczywistymi ofiarami są akcjonariusze i obligatariusze Getin Noble Banku, czyli osoby, które kupiły jego akcje, albo wyemitowane przez ten bank obligacje. Zgodnie z decyzją BFG akcje i obligacje zostały umorzone. Oznacza to, że te papiery wartościowe przestały istnieć, a ich właściciele utracili zainwestowane pieniądze. „Oszczędzone” w ten sposób środki zostaną przeznaczone na pokrycie strat Getin Noble Banku.

Oczywiście zarówno obligatariusze, jak i akcjonariusze banku mogli odwołać się od decyzji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Dysponowali jednak bardzo krótkim terminem 7 dni od dnia ogłoszenia decyzji, tj. od wydarzenia, które nie zostało w żaden sposób zapowiedziane. Choć od kilku lat mówiło się o kiepskiej sytuacji finansowej Getin Noble Banku, to nikt ostatecznie nie był pewny, czy do ogłoszenia przymusowej restrukturyzacji dojdzie, czy też nie i wreszcie – kiedy to nastąpi. Takie decyzje ogłaszane są z dnia na dzień – tu liczba mnoga, bo możemy poszczycić się już większą ilością niż jedna podobnych afer finansowych. Przypomnijmy sobie szybkie rozdanie odnośnie Idea Banku, które nastąpiło w Sylwestra 2020 r. Wówczas sprawnym cięciem poszkodowani w aferze Get Back (obligatariusze tej firmy) zostali pozbawieni jedynego realnego źródła, z którego mogli dochodzić odszkodowań.

Wróćmy jednak do Getin Noble Banku. Obligatariusze i akcjonariusze mieli zatem termin 7 dni na odwołanie się od decyzji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa ich skargi zostaną oddalone. Dlaczego? Niestety wszystko to dzieje się w świetle prawa, a konkretnie uchwalonej w 2016 roku ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji.

Kolejną złożoną na stosie ofiarą są frankowicze, którzy chcą unieważnić swoje umowy kredytu. W ich wypadku sytuacja nie jest jednak tak dramatyczna. Za utracone mogą uważać środki, które nadpłacili do banku ponad uzyskany pierwotnie kredyt.

Dlaczego tak jest? Najpierw musimy udzielić sobie odpowiedzi na pytanie: co stało się z udzielonymi przez Getin Noble Bank i prowadzonymi kredytami denominowanymi i indeksowanymi do waluty obcej? Nie zostały one przejęte przez Bank BFG S.A., czyli instytucję, która przejęła praktycznie cały majątek restrukturyzowanego banku. Właśnie dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że po stwierdzeniu nieważności umowy kredytu frankowego klient nie odzyska nadpłaconego kapitału. Będzie miał roszczenie do niewypłacalnej instytucji.

W odróżnieniu jednak od obligatariuszy i akcjonariuszy frankowicze mają pieniądze w swoim ręku. To oni decydują, czy płacą następną ratę, czy też nie. Jak wobec powyższego zabezpieczyć się przed koniecznością dalszej nadpłaty rat? Jest to ważne pytanie ponieważ obecnie czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy frankowej przez Sąd Okręgowy w Warszawie, z uwagi na dużą ilość napływających pozwów, konsekwentnie się wydłuża.

Wyjściem z sytuacji jest złożenie do sądu wniosku o zabezpieczenie roszczenia o stwierdzenie nieważności umowy kredytu i udzielenie sądowego zezwolenia na zaprzestanie dalszej spłaty rat. Taki wniosek możemy złożyć razem z pozwem, w już toczącej się sprawie, czy też przed złożeniem pozwu – w ostatnim wypadku, jeśli otrzymamy zabezpieczenie jesteśmy zobowiązani do złożenia pozwu w terminie miesiąca od uzyskania zabezpieczenia. Musimy jednak pamiętać, że udzielenie takiego zabezpieczenia jest zależne od uznania sędziego rozpatrującego daną sprawę. Obecnie wiele składów orzekających przychyla się do takich wniosków.

Bardziej radykalnym rozwiązaniem jest przyjęcie postawy obronnej i poinformowanie banku o nieważności umowy z jednoczesnym zaprzestaniem spłaty rat kredytu. W takim wypadku bank wypowie umowę i wytoczy przed sądem sprawę o zapłatę, w której toku będziemy mogli podnieść zarzut nieważności umowy. Musimy jednak pamiętać, że sąd bada każdą sprawę indywidualnie i chociaż linia orzecznicza w sprawach umów frankowych Getin Noble Banku S.A. jest ugruntowana, to zawsze istnieje ryzyko przegrania procesu wytoczonego przez bank, co będzie się wiązało z koniecznością jednorazowej spłaty zobowiązania.

Dlatego zanim zdecydujemy się na zaprzestanie spłaty rat kredytu z uwagi na nieważność umowy powinniśmy skonsultować się z prawnikiem i przygotować zarówno na pozytywny, jak i negatywny wyrok sądu.

----------------------------------------------------------------------

Magdalena PLEDZIEWICZ: Radca prawny. Właścicielka Pledziewicz Kancelarii, zajmującej się sprawami związanymi z rynkiem finansowym ze szczególnym uwzględnieniem ochrony praw konsumenta w sporach z instytucjami finansowymi – w tym sprawami kredytobiorców frankowych. W latach 2019-2020 ekspert zewnętrzny w biurze Rzecznika Finansowego.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%