Piłkarze ręczni Tytanów Wejherowo po wyjazdowym zwycięstwie z MKS Brodnicą o ligowe punkty tym razem powalczą we własnej hali. W dziewiątej kolejce drugiej ligi podejmą zespół Latocha Agropom Gniew.
Rywal, z którym przyjdzie się zmierzyć żółto – czerwonym w najbliższą sobotę, zajmuje obecnie jedenaste miejsce w lidze z ośmioma punktami na koncie. Wygrał dotychczas trzy spotkania, a w pięciu musiał uznać wyższość rywali.
- Musimy być mocno skupieni, skoncentrowani i zmotywowani na meczu, inaczej może być różnie, dlatego zawsze podchodzimy z szacunkiem do rywala – zapewnia Rafał Wicki, rozgrywający Tytanów. - Nie inaczej będzie tym razem. Chcemy i oczywiście zrobimy wszystko, żeby wygrać, ale musimy być jednością podczas rywalizacji.
W wejherowskim zespole na uraz nadal narzeka Radosław Sałata, natomiast pozostali gracze, zdaniem trenera, powinni pojawić się w sobotę na parkiecie.
- Radek odczuwa jeszcze ból związany z kontuzją, dlatego nie chcemy go na siłę wystawiać w składzie – mówi Piotr Rembowicz. - Oczywiście, że jest to dla nas duża strata, ale zawsze podkreślam, że zdrowie jest najważniejsze.
Wśród rywali najskuteczniejsi gracze to: Michał Jędryszek, Damian Kurowski oraz Mateusz Daszek, którzy wspólnie zdobyli dotychczas 80 bramek. Dlatego dla trenera Rembowicza najważniejsza w tym meczu będzie skuteczna obrona.
- Oczywiście zamierzamy z Gniewem zagrać mocno w obronie i dobrze w kontrze. Ostatnio wychodzi nam to coraz lepiej i jestem dobrej myśli – mówi Piotra Rembowicza. - Nasz sobotni rywal jest bardzo niewygodny i nie wiemy, jak zagra w najbliższym meczu. Dlatego to my musimy narzucić mu swój styl gry i ufam, że tak się stanie. Na pewno nie będzie to łatwy mecz i musimy skoncentrować się na realizacji założeń taktycznych.
Początek sobotnich zmagań o godz. 19. Wstęp jest darmowy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz