Zamknij

Tytani Wejherowo nadal niepokonani. Rozgromili Latochę

09:03, 19.11.2018 mat. prasowe (Dariusz Jankowski) Aktualizacja: 10:36, 19.11.2018
Skomentuj

Szczypiorniści Tytanów Wejherowo po raz kolejny nie zawiedli swoich kibiców i w sobotę pokonali 38:24 zespół Latocha Agropom Gniew.

Ostatni tydzień piłkarze z Wejherowa bardzo mocno przepracowali na treningach, gdzie ćwiczyli nad szybkością i wytrzymałością w meczu. Te ciężkie treningi niestety, ale miały przełożenie na występ w sobotnim spotkaniu.

Początek gry to bardzo niemrawa gra żółto – czerwonych. Rozgrywanie piłki odbywało się w iście żółwim tempie, a i celność rzutów pozostawiała wiele do życzenia. Rywale, widząc to, zaczęli ochoczo poczynać sobie na boisku i grali z wejherowianami, jak równy z równym. Kiedy w szesnastej minucie było już 9:7 dla rywali, trener Rembowicz nie wytrzymał i wziął czas. Po krótkiej reprymendzie i kilku uwaga, gra Tytanów diametralnie się zmieniła. To oni zaczęli wieść prym na parkiecie i w kolejnych dziesięciu minutach zdobyli dziewięć bramek, tracąc zaledwie jedną. Ostatecznie wygrali pierwszą połowę 18:12. W drugiej części goście jakby opadli z sił, a zespół gospodarzy zaczął powiększać przewagę. W 41. minucie wynik brzmiał już 26:14 i można było być już niemal pewnym, że żółto – czerwoni nie przegrają tego spotkania.

- Spodziewałem się, że to będzie trudny mecz, co było widać na początku spotkania – mówi Piotr Rembowicz, trener Tytanów Wejherowo. - Byliśmy nieco zmęczeni, bo treningi w tym tygodniu były bardzo intensywne. Miejmy nadzieję, że w następnym meczu odzyskamy nieco świeżości i ta gra będzie wyglądała lepiej oraz bardziej dynamiczniej. Przeciwnik na początku grał bardzo konsekwentnie, poprawnie, dzięki temu gra była bardziej wyrównana. W drugiej chyba opadł trochę z sił i ułatwił nam zadanie. Dobrze, że w drugiej części chłopaki obudzili się i zagrali mocniej w obronie.

Ostatecznie Tytani wygrali cały mecz różnicą czternastu bramek (38:24) i dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty. Po dziewięciu kolejkach Tytani w dalszym ciągu zajmują fotel wicelidera, gdyż ich bezpośredni rywal z Kwidzyna, również wygrał swoje spotkanie i tak jak wejherowianie nie przegrał dotąd meczu. Za tydzień tabela może się jednak zmienić, bowiem do Wejherowa przyjeżdża właśnie aktualny lider tabeli, zespół SKPR Usar Kwidzyn.

Tytani wystąpili w składzie: Warmbier (10), Jurkiewicz (9), Bartoś (7), Grabowski (5), Koss (2), Jankowski (2), Miszczak (2), Pitucha (1), Szreder, Wicon, Papke, Nowosad, Zwolakiewicz, Cholcha

 

(mat. prasowe (Dariusz Jankowski))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%