Kolejne ważne wydarzenia to zakończone niedawno spore remonty w placówce. Kilka dni temu oddano do użytku zmodernizowano odcinek pooperacyjny Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej (o tym piszemy poniżej), a wczoraj wyremontowane jedno piętro Oddziału Pediatrycznego.

Szpitale Pomorskie ? tą nazwą będą określane zbiorczo cztery szpitale w Wejherowie, Gdyni i Gdańsku. Konsolidacja planowana jest pod koniec marca tego roku, ale kiedy ustawa przejdzie całą procedurę legislacyjną, obecnie trudno to oszacować.

W połączeniu szpitali w sieć wiele osób widzi zagrożenie szczególnie dla tych placówek, które dziś dobrze prosperują. Największa obawa dotyczy tego, że te lecznice dostaną mniej pieniędzy kosztem tych bardziej zadłużonych i niedoinwestowanych. Przedstawiciele zarządu szpitala przekonują, że nie ma takiego zagrożenia.

Kolejną istotną zmianą, szczególnie dla najmłodszych pacjentów i ich rodziców, jest zakończenie remontu jednego piętra Oddziału Pediatrii. Oddział ten składa się z dwóch części ? na pierwszym piętrze znajduje się tzw. ?część niebiegunkowa?, zaś na drugim - ?biegunkowa? (czyli zakaźna). Początkowo drugie piętro miało doczekać się kompleksowego remontu, od kwietnia ub. roku szpital zbierał na ten cel fundusze. Nie udało się jednak uzbierać wystarczającej kwoty na pokrycie całości kosztów, dlatego zdecydowano o remoncie pierwszego piętra, bo tu koszty całej inwestycji były niższe. Najwięcej pieniędzy na ten remont przekazał samorząd powiatu wejherowskiego.

- Kwota, którą przekazaliśmy, to i dużo, i mało pieniędzy ? mówi Gabriela Lisius, starosta wejherowski. - Cieszę się, że pozwoliło to na wyremontowanie chociaż pewnej części, bo przecież od czegoś trzeba zacząć. I że warunki tych najmłodszych pacjentów znacznie się poprawiły.

- Ten oddział dość długo czekał na remont ? dodaje Andrzej Zieleniewski, prezes zarządu wejherowskiego szpitala. - Zrobiliśmy dużą rzecz dzięki temu, że połączyliśmy siły i wspólnie udało się to zrealizować.

Łączny koszt przeprowadzonego remontu wyniósł ok. 300 tys. zł, z tego 150 tys. zł pochodzi ze starostwa powiatowego, 50 tys. zł z Fundacji Energii, 15 tys. zł od gminy Linia i 85 tys. zł to wkład własny szpitala. Prace trwały od listopada ub. roku do połowy stycznia br.

Paweł Orłowski, członek zarządu województwa pomorskiego:

- Naszym (samorządu województwa) zadaniem jest zabezpieczenie interesu pacjenta i co za tym idzie szpitali, aby bezpiecznie mogły wejść do tej sieci. Po pierwsze sieć zabezpieczy stabilny i spokojny budżet wejherowskiego szpitala oraz brak potrzeby walki z małą pewnością otrzymania kontraktu (szpitale poza siecią będą mieć małe szanse na otrzymanie kontraktów). Po drugie oznacza likwidację zagrożenia, że trzeba wygaszać oddziały. Raczej spowoduje to możliwość otwierania nowych, jak np. kardiochirurgia. To, że szpital wejdzie do sieci i to na najwyższym poziomie da szansę na realizację inwestycji i otwierania nowych oddziałów.

Andrzej Zieleniewski, prezes zarządu wejherowskiego szpitala.

- Połączenie ze szpitalami w Trójmieście gwarantuje nam III poziom referencyjny. Zapewni nam to bezpieczeństwo finansowania. Zagwarantuje bowiem co najmniej taki sam budżet, jak w roku 2015. Dla nas wiele się nie zmieni, nadal będziemy spełniali potrzeby pacjentów. I nasz pacjent nie straci - dalej będziemy funkcjonować w strukturze, która się tu znajduje. Zyska natomiast łatwiejszą możliwość hospitalizacji w pozostałych placówkach znajdujących się w tej konsolidacji. Np. onkologia gdyńska, radioterapia, chirurgia naczyniowa. Będziemy się uzupełniali odnośnie różnych specjalizacji.

Adam Hermann, ordynator Oddziału Pediatrii:

- Zmienił się sam wygląd oddziału, korytarz jest dużo jaśniejszy, wyremontowane są wszystkie sale, wymieniona została stolarka drzwiowa. Dzięki nowym drzwiom w salach i na korytarzu jest ciszej, spokojniej, a przez to bardziej komfortowo dla chorych i ich opiekunów. Całkowitej odmianie uległ gabinet zabiegowy, wyremontowaliśmy też część łazienek (na wszystkie niestety nie wystarczyło pieniędzy). Pobyt w szpitalu nigdy nie należy do przyjemnych, ale staramy się, aby był możliwie jak najmilszy dla naszych pacjentów.