Gol "stadiony świata" rozstrzygnął wynik!

Na cetniewskim boisku, w mroźnej scenerii, wejherowscy piłkarze zagrali swój ostatni tej zimy sparing, w którym wygrali z Olimpią Grudziądz 1-0.

Był to ostatni, ósmy mecz kontrolny Gryfa Wejherowo przed rundą wiosenną. Wcześniejsze wyniki to (chronologicznie): remisy z Wisłą Płock (4-4) i Lechią Gdańsk (2-2), porażka z Odrą Opole (1-2), remisy z Chrobrym Głogów (1-1) i Radunią Stężyca (1-1) oraz zwycięstwa z GKS-em Przodkowo (4-1) i Radunią Stężyca (4-2).

Po kolejnych tej zimy obfitych atakach śniegu, zawodnikom Gryfa i pierwszoligowej Olimpii Grudziądz przyszło zagrać na pokrytym śniegu boisku. W pierwszej połowie nie padły bramki, ale więcej ciekawych wydarzeń miało miejsce w drugiej połowie meczu. Gryf mógł objąć prowadzenie w 56. minucie - sędzia podyktował rzut karny, jednak nie wykorzystał go Łukasz Nadolski . Bardzo długo utrzymywał się bezbramkowy rezultat, ale strzelecka niemoc obu drużyn została przerwana w bardzo efektowny sposób - piękną bramkę z 30 metrów zdobył Jan Sobociński.

W składzie Gryfa zagrali: Leleń, Wicki, Gulczyński, Brzuzy, Sobociński, Goerke, Regliński, Nadolski, Kołc, Wicon, Koziara, Maciejewski, Ciarkowski, Gabor, Czychowski.

-Kolejny dobry sparing - powiedział trener Gryfa, Jarosław Kotas. - Nie ma w tym przypadku, że wygraliśmy z silna Olimpią, która także jest na ostatniej prostej przed wznowieniem I ligi. To był w naszym wykonaniu naprawdę udany mecz, szczególnie w takich warunkach. Wygraliśmy 1-0, ale mieliśmy swoje inne szanse, choćby rzut karny. Z tym zaangażowaniem, który pokazują zawodnicy, nikt nie powinien dziś spisywać nas już na straty.

Pierwszy mecz rundy wiosennej Gryf ma zagrać w niedzielę na Wzgórzu Wolności. Rywalem ma być Znicz Pruszków.