W nocy z piątku na sobotę dyżurny Straży Miejskiej w Wejherowie na parkingu przy ul. Roszczynialskiego zauważył pięć pojazdów kręcących tzw. ?bączki?. Na miejsce natychmiast wysłał patrol. Na widok radiowozu kierowcy w pośpiechu zaczęli się rozjeżdżać.
W trakcie ucieczki na skrzyżowaniu ulic Roszczynialskiego z Leśną doszło do kolizji. Kierowca skody uderzył w fiata, ale nie zatrzymał się na miejscu zdarzenia. Kierującego udało się ująć dopiero w centrum miasta.
Okazało się, że za kierownicą pojazdu siedział 14-latek. Pasażerem samochodu był jego rówieśnik. Cała sprawa ma znaleźć swój finał w Sądzie Rodzinnym i dla Nieletnich w Wejherowie.
0 0
a gdzie byli rodzice taki młody nie mogł zakupić auta
0 0
Była noc, pewnie buchnął rodzicom kluczyki i wziął auto, żeby sobie pokręcić bączki :P
0 0
Tylko temu dziecku ktoś musiał pokazać, jak kierować samochodem, skoro tam dojechał.
Brawo rodzice !!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwe24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz