Za nami weekend cudów związany z finałem 17. edycji Szlachetnej Paczki. Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy i ludzi dobrej woli do ponad sześćdziesięciu rodzin z powiatu wejherowskiego trafiły świąteczne paczki.

W sumie w całym kraju obdarowano ponad 20 tys. rodzin. Średnia wartość paczki wyniosła 2689, a składało się na nią przeciętnie 36 darczyńców. To tylko liczby, które robią wrażenie, ale nadal pozostają wyłącznie liczbami. Pod każdą z nich kryje się jednak człowiek, który albo czerpie przyjemność z pomagania innym, albo płacze z radości, gdy otrzyma wsparcie od ludzi dobrej woli.

Jeżeli chodzi o powiat wejherowski, to emocji nie brakowało w Rumi i Gościcinie, gdzie zorganizowane zostały sztaby 17. edycji Szlachetnej Paczki. Darczyńcy paczki przekazywali do wolontariuszy, którzy dostarczali je bezpośrednio do potrzebujących rodzin. W ten sposób wspierali osoby samotne, rodziny wielodzietne i ludzi, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej.

- Niektórzy darczyńcy będą utrzymywać kontakt z obdarowanymi – mówi Iwona Kałuża, spec. ds. opisów Szlachetnej Paczki. - Inni potrzebujących wolą wspierać anonimowo. My, jako wolontariusze, jeszcze co najmniej dwa razy pojawimy się u rodzin, które otrzymały paczki. Chcemy zobaczyć, czy rodziny wykorzystały szansę, którą otrzymały.

Za koordynacje działań sztabu w Rumi odpowiadała Katarzyna Krajewska, a w Gościcinie funkcję liderki 17. edycji Szlachetnej Paczki pełniła Ilona Danielczyk. Warto zaznaczyć, że Szlachetna Paczka funkcjonuje przez cały rok. Weekend cudów to kulminacyjny moment, ale na nim nie kończy się mądra pomoc.