Parkour to sposób przemieszczania się, polegający na pokonywaniu różnych przeszkód. Plac do takich ćwiczeń właśnie otwarto w Wejherowie.

Plac do parkour jest pierwszym oddanym do użytku elementem powstającego Placu Sportów Miejskich na „Blizie”. Inwestycja została zrealizowana w ramach „Budżetu Obywatelskiego”.

Oficjalne otwarcie obiektu na Osiedlu Przyjaźni w Wejherowie miało miejsce w środę po południu.

- Ten teren jest dla nas bardzo ważny, zależało nam na tym, aby został przeznaczony na cele rekreacyjne i sportowe – powiedział Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa. - A muszę powiedzieć, że pojawiały się pomysły, aby teren przeznaczyć pod budownictwo. Udało się jednak do tego nie dopuścić dzięki jednoznacznemu stanowisku ze strony miasta. Był też pomysł, aby zbudować tu boisko stadionowe. Okoliczni mieszkańcy protestowali jednak przeciwko temu argumentując, że będzie to dla nich uciążliwe. Dlatego podjęliśmy decyzję, by teren został przeznaczone pod różnego rodzaju rekreację sportową. Dziś mamy dokumentację i będziemy to realizować etapami.

Docelowo na „Blizie” powstanie boisko wielofunkcyjne, boisko do piłki nożnej, bieżnia, dwa ogrodzone place zabaw (dla dzieci starszych i młodszych), siłownia zewnętrzna, ścieżka dla rolkarzy, ścieżka zdrowia przebiegająca górą nasypu i trybuny. Teren będzie monitorowany i oświetlony.

Pierwszym elementem Plcu Sportów jest miejsce do ćwiczeń parkour. Pomysł, aby takie miejsce powstało w Wejherowie, został zgłoszony w ramach budżetu obywatelskiego już 3 lata temu przez Łukasza Milka.

- Jest to plac dedykowany dla sportów miejskich, jak kalenistyka, gimnastyka, parkour, czyli wszystkie formy treningu z użyciem infrastruktury miejskiej lub leśnej – wyjaśnia Łukasz Milka. - Jest zatem bardzo wszechstronny. Znalazły się tu przeszkody zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. W całym kraju powstaje coraz więcej miejsc do takich ćwiczeń, ale w Wejherowie jest to pierwszy taki plac. Jest on największy i najlepszy na Pomorzu.

Prezydent miasta podkreśla, że budowa placu jest kolejnym przykładem na to, że mieszkańcy sami mają wpływ na zmianę najbliższego otoczenia poprzez budżet obywatelski.

- My, jako miasto, zajmujemy się przede wszystkim dużymi i trudnymi inwestycjami – wyjaśnia Krzysztof Hildebrandt. - A dzięki budżetowi obywatelskiemu mieszkańcy poszczególnych dzielnic i osiedli mogą zrealizować swoje potrzeby. To wspaniałą sprawa. Oceniając trzy edycje budżetu obywatelskiego możemy powiedzieć, że uatrakcyjniły przestrzeń publiczną. Za parę lat będzie to wspaniałe i dobrze zagospodarowane miasto.