Z Adamem Adamowiczem, bokserem, a przede wszystkim trenerem w klubie WKKiSS Apollo, rozmawia Hemi Andrzej Sikorra.
Może na początek powiesz kilka słów o sobie?
Urodziłem się w 1984 roku w Koszalinie, gdzie skończyłem szkołę podstawową oraz liceum plastyczne. Tam też rozpoczęła się moja przygoda z boksem.
Od razu chodziło o boks, czy może wcześniej trenowałeś inną dyscyplinę sportu?
Tylko boks się dla mnie liczy i nigdy nie interesowały mnie żadne inne dyscypliny. Mój ojciec boksował regionalnie, a ja, patrząc na niego, wiedziałem, że właśnie to chcę robić w życiu.
Kiedy i jak zaczęła się Twoja pasja?
To były lata 90. Mogła być to piąta klasa podstawówki. Wówczas bez wiedzy rodziców, a za pomocą kolegów trafiłem do Klubu Bokserskiego Bałtyk Koszalin.
„Klub Bokserski Bałtyk Koszalin” to brzmi dumnie i solidnie, ale czy tak było w rzeczywistości?
Ani trochę. Prawda jest taka, że był to stary, śmierdzący klub, który ledwo funkcjonował. Wszystko było tam zużyte i wręcz się rozpadało. Mnie to jednak nie interesowało, bo żeby boksować nie potrzeba wygód. Liczy się tylko cel.
A jak to było z Józefem Warchołem, byłym mistrzem świata i Europy?
Pod koniec szkoły podstawowej przeniosłem się do Koszalińskiego Klubu Kick-Boxingu i miałem zaszczyt trenować właśnie pod skrzydłami Pana Józefa. To był okres walk sparingowych oraz turniejów.
Z tego, co mi wiadomo, to jesteś licencjonowanym trenerem boksu, a jednym z Twoich podopiecznych jest znany z gali Legionowo Boxing Night „Jura'”, czyli Yurii Chumak.
Tak. Posiadam licencję Polskiego Związku Bokserskiego, a Jurę trenowałem przez około półtora roku. Przyznam, że nie było łatwo, ponieważ Yurii jest obcokrajowcem, przez co musieliśmy pokonać wiele problemów, które stanęły nam na drodze. Dzięki pomocy kilku dobrych ludzi, takich jak Wojtek Jaworski, Dariusz Michalczewski, Darek Snarski oraz Rafał Szlas, który od początku wspiera nasz klub, udało się wprowadzić Jurę do świata boksu zawodowego.
Podsumowując, odpowiedź na pytanie: dlaczego warto wybrać akurat boks?
Boks przede wszystkim uczy pokory i szacunku do drugiej osoby. Jest też swoistą kuźnią charakteru, która wypracowuje odporność psychiczną oraz pewność siebie. Skutecznie też pomaga panować nad temperamentem młodych ludzi, którzy zamiast wszczynać bójki na ulicy, wyładowują się na treningach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz