Tylko 14 kilometrów nowej drogi – i koniec z korkami w Rumi i Redzie w sezonie letnim! Czy to możliwe? Czy rozwiązanie problemu, który od lat jest uciążliwy zarówno dla mieszkańców powiatu wejherowskiego, Trójmiasta, jak i turystów, rzeczywiście jest w zasięgu ręki?
Kto chociaż raz w sezonie letnim próbował przejechać przez Rumię i Redę wie, co znaczą prawdziwe korki. Czasem przejazd na Półwysep zajmuje nawet 3 godziny! Pojawił się nowy pomysł, jak ten „odwieczny” problem rozwiązać.
Wakacyjne korki na Półwysep Helski? Tak nie musi być! - przekonują inicjatorzy akcji „Road to Hel” (Droga do Helu).
Aby zrozumieć, na czym ów pomysł polega, trzeba najpierw wiedzieć, skąd bierze się główny problem, czyli zakorkowana Rumia i Reda. Sprawa jest prosta: Półwysep Helski (i znajdujące się tam miejscowości, jak Chałupy Jastarnia, Jurata i sam Hel) jest bardzo popularnym miejscem turystycznym. W okresie letnim zjeżdżają tu turyści z całej Polski i z zagranicy. A którędy mogą dojechać? Obwodnicą Trójmiasta, która kończy się w Gdyni Chyloni i tał łączy z krajową „szóstką”. Potem przez Rumię dojeżdżają do Redy, a stamtąd już skręcają w kierunku Pucka i Półwyspu Helskiego. I już przy zjeździe z Obwodnicy zaczyna się „drogowy koszmar” - w niektóre dni sam zjazd jest zakorkowany, a im dalej, tym gorzej. Wyjazd z Gdyni, przejazd przez całą Rumię i niemal całą Redę to jeden wielki korek. Stoją w nim nie tylko turyści udający się nad morze, ale też mieszkańcy.
A gdyby tak... przedłużyć Obwodnicę? Nowa droga omijałaby Rumię i Redę, co znacząco odkorkowałoby te dwa miasta. Turyści jechaliby prosto w kierunku Helu, a mieszkańcy bez problemu mogliby dojechać do pracy czy wrócić do domów oraz dotrzeć do Trójmiasta.
Na społecznościowym portalu założono niedawno profil „Road to Hel”.
- Każdego roku 3 miliony osób, które zmierzają nad polskie morze, pokonuje 35-kilometrową trasę przez Gdynię, Rumię, Redę, Puck i Władysławowo w 3 godziny. Tyle samo czasu zabiera pokonanie około 350-kilometrowej trasy z Łodzi do Gdyni! - przekonują inicjatorzy.
Problem jest znany od lat, dyskusje nad jego rozwiązaniem nie są nowe. Aż 13 samorządów wzięło sprawy w swoje ręce: Pomorskie, Gdynia, Rumia, Reda, Wejherowo, powiat wejherowski, powiat pucki, gmina oraz miasto Puck, gmina Kosakowo, gmina Władysławowo, gmina Jastarnia oraz miasto Hel. Zrobiły pierwszy krok już w 2009 roku, zlecając opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego.
Zaproponowano rozwiązanie polegające na wybudowaniu 14-kilometrowego nowego odcinka obwodnicy, który miałby omijać permanentnie zakorkowaną Rumię i Redę. Koncepcję poddano konsultacjom z mieszkańcami, wydano ponad milion złotych, jednak koszty skomplikowanej budowy wynoszą ponad 1,5 miliarda i są poza zasięgiem lokalnych samorządów.
Po 10 latach starań pojawiła się szansa na budowę drogi krajowej.
- Pojawiło się światełko w tunelu – mówi Michał Pasieczny, burmistrz Rumi – Po wielu spotkaniach i wizytach w ministerstwach, pojawił się projekt nowelizacji ustawy o usługach portowych inicjowany przez Ministerstwo Żeglugi, który wskazuje konieczność budowy Drogi Czerwonej łączącej Obwodnicę z Portem Gdynia. Dzięki temu mamy szansę uzyskać kluczowy pierwszy kilometr nowej trasy na Półwysep realizowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad [GDDKiA]. Teraz trzeba to przypilnować.
- Jesteśmy gotowi nie tylko do rozmów, ale przede wszystkim działań – dodaje prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
Yeti09:58, 19.07.2019
OPAT, Via Maris, Droga Trzech Powiatów teraz Road to Hel, podejście numer cztery. Nie oszukujmy się jest to następna pompowana bańka przed wyborami. Gdyby miałoby cokolwiek powstać to by to było.
m.10:54, 19.07.2019
zacznijmy od tego, aby kierowcy stojący w korkach nie wjeżdżali na skrzyżowania i na pasy dla pieszych, aby można było przejechać "6" z jednej strony na drugą i już będzie lepiej...ale po co? Turysta myśli, że Kodeks Drogowy go nie obowiązuje na urlopie ... a mieszkańcy Redy i Rumi mogą czekać na światłach ...bo turysta jedzie nad morze i skrzyżowania nie istnieją... krajowa 6 to raczej road of hell w sezonie ...
objazdem luźniej10:58, 19.07.2019
...niech jadą przez Chwaszczyno, Wejherowo, Krokowę, Karwię, Jastrzębią!
Andrzej13:16, 19.07.2019
To tak jak by namalować bezdomnemu na kartce papieru dom i powiedzieć mu "jak weźniesz się za łopatę to będzie to twój dom ..."
Mieszkaniec Redy06:42, 20.07.2019
Od 6 lat mieszkam w Redzie i na początku się przestraszyłem OPATu bo miał prowadzić 1 km odemnie (a ja uciekłem z miasta by mieć spokój) ale teraz uważam że turyści (same zło) lepiej zamiast stać w korku i lokalsom truć krew niech szybko przelecą przez Redę i dadzą nam spokój. Tylko historia "mówi" że zawsze może być gorzej (i turystów więcej) bo turysta to taki człek co i tak zjedzie z "Road to hel" by w lesie się np. defekalizacować
Opty06:46, 20.07.2019
A w którym miejscu ma się łączyć z 216? Przecież to spowoduje kolejne miejsce w którym droga się zakorkuje! Obwód ica ma po 2 pasy a i tak są permanentnie korki...
Jack18:25, 25.07.2019
Odpowiednio zrealizowane połączenie pozwoli na płynny ruch , ale co z tego jak problemem jest przejazd przez skrzyżowanie i rondo w Pucku oraz największy spowalniacz czyli rondo we Władysławowie . To są największe problemy komunikacyjne w drodze nad morze . Droga o której mowa odciąży na pewno "małe trójmiasto" ale z pewnością problemy opisane wyżej nasilą się poprzez większy napływ samochodów od strony Redy. Natomiast ruch w stronę obwodnicy od Pucka zapewne zdecydowanie się polepszy.
redzianka07:51, 20.07.2019
Znowu obiecanki a nic w tej kwestii się nie dzieje. Panowie do roboty Zacznijcie działać a nie obiecywać.
Waldek13:17, 20.07.2019
Bzdura. Nie będzie się korkować w Rumi i Redzie, ale będzie w Pucku. Przecież gdzieś ta droga musi się łączyć z obecną. Wybudować S6 natychmiast i połowa tranzytu będzie omijać Trójmiasto i małe Trójmiasto!
3 1
A i tak wygraja te same mordeczki co zwykle i tyle w temacie...