Swoją opowieścią o trefnym zleceniu (opieka nad seniorem w Niemczech) podzieliła się z naszym zaprzyjaźnionym portalem Mojsenior.pl Pani Wiola. Przedstawiamy tę historię.
Opiekunka opowiada, że głodowała i była maltretowana przez rodzinę podopiecznego. Na koniec została odprawiona z kwitkiem, a firma nie zapłaciła jej zaległych pieniędzy za test oraz bilet powrotny. Firma broni się tym, że Pani Wiola nie przepracowała tam 60 dni, kto by jednak tyle wytrzymał?
Firma i jej nieprzyzwoite zagranie
Opiekunka nie otrzymała satysfakcjonujących wyjaśnień, ani należnych pieniędzy. Właściciel firmy zablokował jej numer telefonu, kobieta tłumaczy, że w ten sposób chciała się z nim porozumieć. „Sprawa idzie do sądu, nie odpuszczę, a mam nagrania i zdjęcia” - tłumaczy.
Brak pomocy i głodówka
Pani Wiola mówi, że pracowała 24 godziny na dobę, podopieczny mało spał, szarpał drzwiami i podnosił na nią rękę. Opowiada, że rodzina zamiast pomóc - przynosiła mu słodycze (podopieczny cierpiał na cukrzycę). Senior po kryjomu sięgał po alkohol, który wypijał prosto z butelki. Pani Wiola twierdzi, że bała się mu go zabrać, gdyż potrafił ją naczyniem uderzyć.
Opiekunka mówi, że gdy spędzała czas z podopiecznym w salonie - rodzina kazała jej myć okna, zmieniać firany i cały czas sprzątać. Czasu czuwania nie liczyli jako pracy, miała być dostępna 24h/dobę.
- Odpowiedziałam, że takie obowiązki do mnie nie należą, wtedy zabrali mi klucze i wyrzucili tak jak stałam na dwór. Poprosiłam przechodzących o telefon żeby zadzwonić na policję. Gdy usłyszeli o policji wpuścili mnie do domu i o głodzie od 24 grudnia do 27 nie wolno mi było wejść do kuchni żeby coś zjeść. Byłam głodna 4 dni do 28 grudnia, wtedy pojechałam do domu i w końcu coś zjadłam - to są słowa Pani Wioli i czytając je bardzo trudno wydusić z siebie jakikolwiek komentarz.
Takie sytuacje po prostu nigdy nie powinny mieć miejsca. Pani Wiola dodaje, że załamała się psychicznie i dopiero od niedawna zaczęła dochodzić do siebie.
Pani Wiola wysłała nam (portalowi Mojsenior.pl – przyp. red.) filmy, które ukazują sytuację, gdy podopieczny je świeczkę, a ona nic nie może z tym zrobić, bo się boi. Wiemy, że praca opiekunki jest trudna, ale takie okoliczności nigdy nie powinny mieć miejsca.
Opiekunki - łączmy się
Jeśli spotkała Cię podobna sytuacja podziel się nią: kontakt poprzez adres mailowy [email protected] lub dołącz do grupy na Facebooku TUTAJ - tak jak zrobiły to już inne opiekunki. Wspierajmy się i pomagajmy w trudnych sytuacjach.
Praca za granicą wiąże się z dużym ryzykiem, czasami warto postawić na pracę w Polsce. Spróbuj znaleźć zlecenie w Twoim mieście zakładając darmowy profil jako opiekun już dziś TUTAJ.
* Na potrzeby artykułu imię zostało zmienione.
wwww12:42, 13.04.2021
tak kochaja polskie a za granice wyjerzdaja kto za granica pracuje prawa glosu w wyborach nie powinien posiadac zdrajcy narodu polskiego !!!!! 12:42, 13.04.2021
roman14:57, 14.04.2021
jakim trzeba być pazernym by tam jechać i brudnym niemcom zady myć . 14:57, 14.04.2021
Monika.09:30, 15.04.2021
Cześć panowie, mam na imie Monika :). Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu najlepiej na moim profilu gdzie zobaczysz moje gorące zdjęcia : http://panieonline.pl/monika25 09:30, 15.04.2021
Wera22:29, 25.04.2021
Współczuję, czasem jak się poczyta na grupach to włos sie na głowie jeży. Agencji jest mnóstwo nie każda tak traktuje opiekunki wiele razy brałam zlecenia od laxo care i nie było takich sytuacji jak opisane w artykule. 22:29, 25.04.2021
Beblok13:27, 13.04.2021
2 1
Proponuję najpierw popracować nad poprawną treścią wypowiedzi i jej sensem. Dopiero potem osądzać... Chyba że celem wpisu było ośmieszenie się. Pozdrawiam 13:27, 13.04.2021