Ważnym tematem dotyczącym przyszłości całego regionu jest program wspierania inwestycji jednostek samorządu terytorialnego w związku z realizacją kluczowych projektów w zakresie strategicznej infrastruktury energetycznej, który został przyjęty przez rząd. Z czego wynikają Pana poważne zastrzeżenia względem tego programu?
Przyjęty przez rząd program traktuję jako początek i właściwy krok do współpracy z samorządami lokalnymi oraz regionalnymi, ale jego zakres geograficzny czy wielkość jest dalece niesatysfakcjonujący. Tym jestem zaniepokojony i wraz z wieloma samorządowcami oczekuję jego rewizji oraz znacznego poszerzenia. Trzeba też podkreślić, że przyjęcie Programu odbyło się praktycznie bez konsultacji ze stroną samorządową, co już samo w sobie budzi ogromne wątpliwości. Temat inwestycji o tak ogromnym wpływie na region i jego społeczność musi uwzględniać w pełni realne potrzeby związane z wyzwaniami oraz także potencjalnymi zagrożeniami. Przykładowo gminy powiatu puckiego, które znajdują się w zasięgu oddziaływania planowanej elektrowni jądrowej, zostały całkowicie pominięte, z jednym wyjątkiem, gdzie ma powstać elektrownia. Zamiast nich, w Programie znalazły się inne położone w znacznej odległości od planowanej lokalizacji inwestycji. Nie odmawiam im wsparcia, podobnie jak samorządowi wojewódzkiemu, który zarządza choćby drogami wojewódzkimi, z których inwestor zamierza korzystać. Natomiast nielogiczne są rozłożenie środków wsparcia i geografia przydziału.
To jest jeden z aspektów. Co jeszcze wzbudza wątpliwości z perspektywy powiatu puckiego?
Warty wyeksponowania jest też podział środków. Powiat pucki, choć leży w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej elektrowni, otrzymał w Programie znacznie mniejsze wsparcie niż inne powiaty, które są położone na zachód i w dalszej lokalizacji do planowanej elektrowni. Nadmienię, że np. JST w powiecie słupskim wciąż otrzymuje środki z wcześniejszych programów wygenerowanych przez rząd w poprzedniej kadencji i co istotne, proporcjonalnie znacznie większe. To wszystko powoduje niezadowolenie i frustrację części środowiska samorządowego na Pomorzu, gdyż ich potrzeby są marginalizowane. Tymczasem samorządy powiatu puckiego i nie tylko one będą musiały stawić czoła ogromnym wyzwaniom związanym z wpływem budowy i eksploatacji elektrowni, która w sposób nieodwracalny wpłynie na naszą infrastrukturę. To wobec skromności wsparcia na inwestycje towarzyszące oraz rekompensujące stawia nas w trudnej sytuacji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz