Rumscy piłkarze wygrali mecz o być albo nie być w IV lidze.
Orkan Rumia przed tym meczem pozostawał 4 punkty ponad strefą spadkową, w której znajdowała się Cartusia mająca 32 punkty oraz Start Miastko (33). Wyżej, już poza strefą, była Gedania Gdańsk (36 punktów). Piłkarze z Rumi stanęli przed okazją zdobycia prawdopodobnie ostatnich w tym sezonie punktów. Dlaczego ostatnich, skoro po meczu z Cartusią pozostał im jeszcze jeden mecz? Otóż po tym spotkaniu Orkan zagra z Radunią Stężyca, która tej wiosny zdobyła... komplet punktów.
Zespół gospodarzy otworzył wynik spotkania w 18. minucie – na bramkę zamieniony został rzut karny. 5 minut później po strzale ze skraju pola karnego i rykoszecie, znów piłkę z siatki ponownie wyjął bramkarz Cartusii. W 32. minucie po raz drugi sędzia podyktował rzut karny i znów Orkan go wykorzystał. W ostatnich sekundach pierwszej połowie Cartusia odpowiedziała bramką.
W drugiej połowie goście naciskali, ale w 66. minucie Orkan strzelił gola na 4-1. Cartusia w dalszym ciągu próbowała gonić wynik i po karnym w 74. minucie było 4-2. Goście z Kartuz nie byli w stanie odrobić strat, a te jeszcze się zwiększyły – w końcówce kontra Orkana zakończyła się bramką na 5-2.
Drużyna z Rumi zapewniła sobie utrzymanie w IV lidze, a zwycięstwem pogrążyła Cartusię Kartuzy, która dołączyła do Sokoła Wyczechy i spada z IV ligi. Najprawdopodobniej trzecim spadkowiczem zostanie Start Miastko.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz