Międzynarodowe zawody rozgrywane na stadionie Gryfa wzbudziły duże emocje. Polacy byli blisko zwycięstwa.
Na Wzgórzu Wolności odbyły się Mistrzostwa Europy centralnej. Rywalizowali: Raffael Gordzielik i Sebastian Kraus z Niemiec, Jiri Vityska i Cestmir Sima z Czech, Olexii Novikov i Yuryi Ogonovskiy z Ukrainy oraz Polacy: Mateusz Ostaszewski i Robert Cyrwus.
Nie zabrakło najbardziej znanej twarzy wśród polskich strongmanów, Mariusza Pudzianowskiego. Słynny „Pudzian”, kiedyś dominator w gronie strongmanów, teraz zawodnik MMA, wraz z Bartłomiejem Szrederem z wejherowskiej siłowni Apollo sędziował zawody.
Gospodarzom, mimo dopingu publiczności, nie udało się zwyciężyć, ale Ostaszewski i Cyrwus zaliczyli udane zawody – zajęli drugie miejsce. Zwyciężyła Ukraina, a a na trzecim miejscu zawody zakończyli Niemcy.
Mateusz „Sumik” Ostaszewski, strongman z Wejherowa, po zawodach napisał, że słynny „Pudzian” planuje wrócić do sportu, który dał mu największą sławę. – Mariusz Pudzianowski oświadczył, że za rok w Wejherowie chce ze mną wystartować w jednej drużynie, więc może być ciekawie – napisał Ostaszewski na temat swojego starszego kolegi.
Veronka11:12, 14.08.2018
1 0
Tych napakowanych chemią panów nie powinny oglądać dzieci. 11:12, 14.08.2018