Gryf rozpoczyna zmagania w Pucharze Polski. W środę o godzinie 17.30 na Wzgórzu Wolności pierwszym rywalem żółto-czarnych na poziomie rundy wstępnej będzie Siarka Tarnobrzeg. Czy Wejherowianie znajdą sposób na trzecioligową drużynę i zanotują pierwsze zwycięstwo w tym sezonie?
W ubiegłorocznej edycji Pucharu Polski pierwszym przeciwnikiem ekipy z Wejherowa był pierwszoligowy Stomil Olsztyn. Pojedynek w 1/32 krajowego pucharu zakończył się porażką Gryfician 1:3. Honorowe trafienie dla Gryfa zanotował wówczas Krzysztof Wicki, który pewnie wykorzystał jedenastkę podyktowaną przez głównego arbitra. Dziś na Wzgórzu Wolności nie ma już Wickiego podobnie jak kilkunastu innych zawodników stanowiących o zeszłosezonowej sile drużyny. Czy letnia przebudowa oraz nowa koncepcja szkoleniowa wdrażana przez Łukasza Kowalskiego przyniesie oczekiwane skutki?
Za sukcesem może przemawiać kilka argumentów. Pierwszy z nich dotyczy właśnie nowego trenera Wejherowian. W ubiegłorocznej rundzie Kowalski prowadził KP Starogard Gdański i to właśnie pod jego batutą team z południowego Pomorza wyeliminował w pierwszej rundzie rozgrywek Górnika Łęczna. Drużyna ze Starogardu wygrała wtedy 1:0 sprawiając sporą niespodziankę. Kolejnym argumentem przemawiającym za zwycięstwem żółto-czarnych może być fakt, iż grają oni na wyższym poziomie ligowym. Przypomnijmy, że Siarka Tarnobrzeg w minionym sezonie spadła z drugoligowego szczebla rozgrywek właśnie kosztem Gryfa, który był przed Tarnobrzeską drużyną zaledwie o jedno oczko. W bezpośredniej rywalizacji tych drużyn statystyki nie wyglądają już tak kolorowo. W rundzie jesiennej na Wzgórzu Wolności padł remis 1:1, zaś w rewanżu gładko zwyciężyli zawodnicy Siarki pokonując bramkarza żółto-czarnych aż trzykrotnie.
Znajdujący się w czwartej grupie trzecioligowych rozgrywek piłkarze Siarki Tarnobrzeg podrażnieni spadkiem w ostatniej kolejce sezonu 2018/19 zrobią wszystko, aby udowodnić, że spadek ten był niezasłużony. Trzeba przyznać, że drużyna z południa kraju również dokonała solidnej przebudowy w przerwie pomiędzy sezonami. Kadrę zasilili zawodnicy tacy jak Piotr Kasperski, Patryk Kapuściński, Hubert Banach, Oliwier Kowalik, Bartosz Sulkowski, Artur Lenartowski, czy Luigi D’ Apollonio, który poprzedni sezon spędził w Motorze Lublin. Zmiany nie oszczędziły także ławki trenerskiej. Tu miejsce Ryszarda Komornickiego zajął Grzegorz Opaliński.
Złość sportowa Gryfician także jest duża. W tym sezonie zdążyli już pechowo przegrać z Widzewem Łódź oraz GKS’em Katowice. Łukasz Kowalski podkreślał na konferencji prasowej, że to dopiero początek współpracy, a drużyna potrzebuje czasu, aby wypracować optymalne rozwiązania. Wejherowscy zawodnicy podrażnieni porażkami z pewnością będą chcieli sprawić pozytywne wrażenie na swych kibicach. Pikanterii widowisku dodaje fakt, iż Siarkowcy są jak najbardziej w ich zasięgu. Czy rozgrywki Pucharu Polski potrwają w Wejherowie dłużej niż jeden mecz? Odpowiedź w najbliższą środę o godzinie 17.30.
Wks15:58, 06.08.2019
2 0
Dziwne, że trener nikogo nie zabrał ze Starogardu. Za to aż trzech ogórków z rezerw arki.
Szok!!! 15:58, 06.08.2019
gryfita19:15, 07.08.2019
0 0
Ubiegłoroczny to był sezon, nie runda, redaktorze. 19:15, 07.08.2019