Zamknij

Żółto-czarni przegrywają z wiceliderem rozgrywek

18:54, 17.08.2019 M.M Aktualizacja: 11:08, 18.08.2019
Skomentuj
reo

Sobotni mecz na Wzgórzu Wolności był szansą dla Wejherowian na zdobycie pierwszych trzech punktów w nowym sezonie. Niestety w meczu z wiceliderem drugoligowych rozgrywek żółto-czarni odnieśli porażkę 0:3. Bramki dla Resovii Rzeszów zdobyli Szymon Feret, Daniel Świderski oraz Kamil Radulj.

 

W pierwszych minutach spotkania na Wzgórzu Wolności nieznacznie dominowali piłkarze gości. Na ofensywną odpowiedź żółto-czarnych kibice musieli poczekać do 10. minuty meczu. Wówczas znakomitą akcją z lewej strony boiska popisał się Maksymilian Hebel. Jego potężne uderzenie okazało się jednak niecelne. Rzeszowianie odpowiedzieli w trybie błyskawicznym i gdyby nie poprzeczka, Wejherowianie mogli przegrywać od 11. minuty 0:1. W drugim kwadransie spotkania częściej przy piłce utrzymywali się gospodarze. Niestety pomimo większego posiadania piłki nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji do pokonania golkipera Rzeszowian. W 40. minucie pojedynku sytuacja odwróciła się na niekorzyść Wejherowian. Po dośrodkowaniu w pole karne żółto-czarnych piłka spadła pod nogi jednego z Rzeszowian – ten przytomnie odegrał do znajdującego się na 5. metrze Szymona Fereta. 20-letni napastnik Resovii uderzył pod poprzeczkę bramki pilnowanej przez Dawida Lelenia nie dając mu żadnych szans. W końcowych minutach pierwszej połowy do remisu próbował jeszcze doprowadzić Hebel, ale jego starania spełzły na niczym.

 

Zanim sędzia Marcin Szczerbowicz dał sygnał do rozpoczęcia drugiej części meczu trenerzy obu drużyn dokonali zmian. W ekipie gości w miejsce Geńca na płycie boiska pojawił się Hajduk, zaś za Krykuna na placu gry zameldował się Adamski. Trener Łukasz Kowalski w miejsce Kacpra Małolepszego posłał do boju najlepszego strzelca Gryfa – Mateusza Majewskiego. Boisko opuścił także Oskar Prusinowski - w jego miejsce na murawie pojawił się Jakub Pek. Z nowych zawodników najlepiej wszedł w mecz Szymon Hajduk, który znakomitym podaniem wzdłuż bramki obsłużył Daniela Świderskiego. Były napastnik Widzewa Łódź dostawił nogę i skierował futbolówkę do siatki gospodarzy. Od 50. minuty meczu na zegarze widniał wynik 0:2. Kolejne minuty upływały pod znakiem wyrównanej gry po obu stronach. Było tak przynajmniej do 63. minuty. Wtedy to sędzia Szczerbowicz podyktował rzut karny, który na gola zamienił Kamil Radulj wykazując się technicznym uderzeniem w środek bramki. Po utracie trzeciego gola trener Kowalski zareagował desygnując do gry Sikorskiego oraz Kwidzińskiego. Nowi zawodnicy nie zmienili jednak rezultatu spotkania. Mecz na Wzgórzu Wolności zakończył się zwycięstwem Resovii Rzeszów.

 

 

Gryf Wejherowo : Leleń – Biedrzycki, Wojcinowicz, Koprowski, Prusinowski, Hebel, Goerke, Sławek, Czychowski, Szewczyk, Małolepszy

Resovia Rzeszów : Daniel – Mikulec, Kubowicz, Domoń, Radulj, Płatek, Krykuń, Geniec, Zalepa, Świderski, Feret

(M.M)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

cichycichy

1 0

rozgonic to badziewie ! 12:22, 18.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

kibickibic

1 0

odnieść to można sukces, a porażka to ewidentnie została poniesiona. Kto to pisze ? 19:20, 18.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%