Zamknij

Pierwszoligowy spadkowicz najbliższym rywalem Gryfa

13:36, 28.08.2019 M.M Aktualizacja: 14:09, 28.08.2019
Skomentuj

Porażka Gryfa w ostatniej kolejce była bardziej dziełem przypadku, niż konsekwencją słabej gry. Jej pokłosiem jest spadek na ostatnie miejsce w drugoligowej tabeli. Szansę na odwrócenie tej sytuacji Wejherowianie będą mieli w najbliższą niedzielę. Rywalem zawodników ze Wzgórza Wolności będzie Bytovia Bytów.

Początek sezonu 2018/19 był dla żółto-czarnych znacznie łaskawszy. Po sześciu seriach gier Wejherowianie mieli na koncie 11 punktów. Gryfici na tym etapie rozgrywek mogli się pochwalić trzema zwycięstwami. Zdobyli komplet punktów w spotkaniach z ROWem 1964 Rybnik, Elaną Toruń oraz Błękitnymi Stargard. Dwie bramki w tamtych meczach zdobył Adrian Liberacki. Zawodnik, który dziś reprezentuje barwy niedzielnego rywala Wejherowian wrócił w ostatniej kolejce do składu Bytowian po kontuzji.

W Wejherowie spędziłem ostatni sezon i wiem, że gra się tam bardzo ciężko. My będziemy musieli ten mecz wygrać – Gryf jest w innej sytuacji – powiedział w rozmowie z BytoviaTV były gracz żółto-czarnych.

Pierwszoligowy spadkowicz dotychczas zgromadził na swoim koncie 11 oczek. Podopieczni Adriana Stawskiego zwyciężyli z Widzewem Łódź, GKSem Katowice oraz Stalą Stalowa Wola. Do tego dołożyli dwa punkty w spotkaniach z Resovią Rzeszów oraz Zniczem Pruszków. Jedyną porażkę w obecnej kampanii zanotowali w pierwszej kolejce w wyjazdowym starciu z Elaną Toruń. Największym zagrożeniem dla defensywnego bloku Wejherowian będzie Karol Czubak. Nowy nabytek Bytovii strzelił w dotychczasowych meczach aż 5 bramek, co czyni go liderem w klasyfikacji drugoligowych snajperów. Poza 19-letnim wychowankiem Sparty Sycewice warto uważać również na Norberta Hołtyna oraz Michała Rutkowskiego, którzy znajdowali drogę do bramki rywali aż czterokrotnie.

Gdzie możemy się upatrywać szans Gryfa w tym spotkaniu? Optymizmem napawa coraz lepszy styl jaki prezentują żółto-czarni w ostatnim czasie. Rozgrywany w ramach ostatniej kolejki pojedynek z Pogonią Siedlce pokazał, że automatyzmy o których wspominał trener Kowalski zaczynają działać. Wejherowianie znacznie częściej utrzymywali się przy piłce i stworzyli więcej groźnych sytuacji od rywala. Niestety zabrakło w nich dokładności oraz zimnej krwi. Słaba skuteczność zawodników ze Wzgórza Wolności jest klątwą początku sezonu. Ze swoich snajperskich obowiązków wywiązują się jedynie Mateusz Majewski oraz Maksymilian Hebel. Skoro mowa o personaliach, to warto zwrócić uwagę na stabilizację składu. W ostatnich meczach w wyjściowej jedenastce można ujrzeć te same nazwiska, co świadczy o tym, że kręgosłup drużyny został uformowany. Czy żółto-czarni zdołają wydrzeć punkty faworytowi rozgrywek? O tym przekonamy się w najbliższą niedzielę na Wzgórzu Wolności. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 17.00.

 

 

 

(M.M)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

B-klasaB-klasa

0 0

Czekamy, czekamy... 11:57, 01.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%