W 7. kolejce IV LIGI RWS Investment Group do walki o ligowe punkty stanęły drużyny z powiatu wejherowskiego. Tylko jedna z nich nie przegrała.
Nie najlepiej wyjazd do Malborka na mecz z tamtejszą Pomezanią będą wspominać piłkarze z Gniewina. Zespół Stolema musiał zmagać się nie tylko z przeciwnikami, ale również z deszczową aurą. Przyjezdni rozpoczęli mecz w następującym zestawieniu: Arkadiusz Moczadło, Kacper Tomczak, Oskar Nikadon, Dawid Szreder, Sebastian Mielguj, Oskar Śliwowski, Filip Wachowski, Euzebiusz Belka, Maciej Biliński, Paweł Sobczyński ©, Nikodem Hinc. Natomiast na ławce rezerwowych znajdowali się: Więcej, Hinca, Osiecki, Klarecki, Wasilewski, Vlig, Lemke, Potrawka, Bartlewski.
fot. Stolem Gniewino FB
Finalnie goście wrócili do Gniewina bez punktów, przegrywając 2:0. Gospodarze wyszli na prowadzenie po rzucie karnym w pierwszej połowie spotkania. Mimo prób odrobienia straty to ponownie zawodnicy z Malborka podwyższyli prowadzenie w doliczonym czasie gry drugiej połowy spotkania.
Remis i hattrick
Natomiast Wikęd Luzino udał się do Bytowa na mecz przeciwko Bytovii. Maciej Pliński do gry wystawił następujący skład: Pawłowski - Maszota, Kostuch, Wicki, Wilczyński - Petk – Krefft, Formela, Sosnowski, Kruczkowski – Kurbiel. Rezerwowi byli: Staniszewski, Zając, Galas, Groth, Wachowiak, Machałek, Zalov, Patelczyk, Skurat.
Lepiej mecz zaczęli przyjezdni z Luzina dzięki bramce zdobytej przez Filipa Sosnowskiego uderzeniem głową. W 58. minucie piłkarze Wikędu Luzino wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Filip Sosnowski po dośrodkowaniu Adriana Petka pokonał bramkarza Bytovii i miał już na koncie dwie bramki. W 73. minucie zemściły się wcześniejsze niewykorzystane okazje. Skuteczną kontrę wyprowadziła Bytovia i zmniejszyła straty. Jednak znowu to goście odpowiedzieli trzecim trafieniem Filipa Sosnowskiego.
fot. Wikęd Luzino FB
Mimo tego końcówka meczu należała do zawodników Bytovii. Najpierw w 84. Minucie ponownie odrobili straty, a następnie za sprawą znakomitego uderzenia doprowadzili do remisu. Tym samym mecz zakończył się remisem 3:3 i podziałem punktów.
Wysoka porażka Gryfa
W Pruszczu Gdańskim o ligowe punkty walczyli zawodnicy Gryfa Wejherowo. Dawid Kowalski zdecydował się na następujące zestawienie przeciwko Czarnym Pruszcz Gdański: Roszkowski, Kowalewski, Koszałka, O. Kątny, Godlewski, Rompca, Kwidziński, Faltyński, Goyke, Gułajski, Iwański. Na ławce rezerwowych zasiedli: Wika, Bluma, Maszota, Pranczk, Żmuda, F. Kątny.
Od samego początku mecz nie układał się po myśli zawodników z Wejherowa, którzy łącznie stracili cztery bramki i nie byli w stanie odpowiedzieć trafieniem. Tym samym przegrywając 4:0, wrócili do Wejherowa na tarczy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz