Na Polsat Plus Arenie w Gdańsku komplet kibiców po kilku latach przerwy mogli podziwiać bój między Lechią Gdańsk a Arką Gdynia w najwyższej klasie rozgrywkowej. Choć musieli czekać na emocje bramkowe ponad 80 minut.
Obie drużyny przystępowały do tego meczu po zeszłotygodniowych wysokich porażkach. Arkowcy przegrali 1:4 z GKS Katowice, a gdańscy zawodnicy ulegli Zagłębiu Lubin 6:2. Dlatego od początku spotkania było widać, że obie drużyny grają asekuracyjnie, aby przede wszystkim nie stracić gola, ale z drugiej strony towarzyszyła temu niemoc w ofensywie.
Złoty gol
W pierwszej połowie meczu brakowało ciekawych sytuacji podbramkowych. Najciekawszym akcentem ofensywnym gości była okazja Hide Vitalucciego, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie zdołał oddać celnego strzału, powinien zachować się dużo lepiej. Natomiast szansę miała także Lechia za sprawą zagrania aktywnego Camilo Meny do Bohdana Wjunnyka, który uderzył prosto w bramkarza gości.
Po zmianie stron obraz gry praktycznie się nie zmienił. Obie drużyny rywalizowały głównie w środku pola. Coraz więcej wskazywało na to, że derby Trójmiasta zakończą się sprawiedliwym podziałem punktów. Jednak to się zmieniło w 85 minucie spotkania.
Decydujący cios zadał Dawid Kurminowski, skutecznie wykańczając dośrodkowanie Vojtko strzałem głową. Tym samym zapewnił Biało-Zielonym pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, choć w samej końcówce spotkania dobrą sytuację miał Dawid Kocyła na wyrównanie, ale znakomitą interwencją popisał się Szymon Weirauch.
W kolejnej kolejce PKO BP Ekstraklasy Arka Gdynia podejmie na własnym stadionie Wisłę Płock (29.08 godz. 18:00), a Lechia Gdańsk na wyjeździe o ligowe punkty powalczy z Jagiellonią Białystok (31.08. godz. 17:30).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz