Funkcjonariusz wejherowskiej straży miejskiej podczas porannego treningu przed służbą, na kalwaryjskich wzgórzach natknął się na uzbrojony pocisk moździerzowy z czasów II wojny światowej. O znalezisku powiadomił dyżurnego. Niewybuch zabezpieczono do czasu przyjazdu saperów.
W pobliżu leśnej drogi, prowadzącej od stawu Pętkowickiego do stadionu miejskiego, funkcjonariusz wejherowskiej straży miejskiej przed służbą, podczas porannego biegu rekreacyjnego po wzgórzach kalwaryjskich, natknął się na pocisk moździerzowy wzór 37, o średnicy 82 mm z czynnym zapalnikiem bez lotki. O znalezisku powiadomił dyżurnego straży miejskiej, który we wskazane miejsce wysłał patrol. Strażnicy znalezisko zabezpieczyli i pozostali na miejscu do czasu przyjazdu saperów z jednostki wojskowej w Lęborku. W ocenie wojskowych znalezisko jest bardzo niebezpieczne. W pobliżu miejsca, gdzie leżał pocisk moździerzowy wcześniej odbywał się ruch pojazdów i prace leśne. Gdyby maszyna leśna najechała na pocisk, mogłoby dojść do tragedii.
Nie jest to pierwsze tak niebezpieczne znalezisko na kalwaryjskich wzgórzach. Nie tak dawno strażnicy natrafili na pociski moździerzowe na trasie budowy obwodnicy Strzelecka - Ogrody Działkowe przy ul. Sucharskiego. Kilka lat wcześniej podczas objazdu prewencyjnego miasta przed uroczystościami odpustowymi na Górze Trzech Krzyży, strażnicy natrafili również na pocisk moździerzowy, który leżał w niedalekiej odległości od miejsca sprawowania odpustowej Mszy Św.
Źródło: sm.wejherowo.pl
0 0
Pan strażnik miejski znalazł pocisk i jest artykuł kiedy ja znalazłem pocisk moździerzowy to cisza . I tak na kalwaryjskich wzgórzach obok stawu z wysepka około 700 m od drogi . Była policja i saperzy . Ale 3 miesiace Temu ?