Zamarznięta tafla jeziora to nie plac zabaw

Zimowa aura, również jak ta letnia, sprzyja zabawom na świeżym powietrzu. Korzystając jednak z uroków prószącego śniegu i lodowisk należy wystrzegać się wchodzenia na zmarznięte akweny wodne. Stawy, jeziora czy zbiorniki nie są alternatywą dla lodowiska ani placem zabaw.

Policjanci apelują o powstrzymanie się od wchodzenia na zamarznięte zbiorniki wodne. Lód jest bardzo zdradliwy i trudno ocenić jego grubość. W wielu miejscach jest nieregularny, podatny na pękanie. Na środku jeziora woda zamarza później, przez co lodowa pokrywa staje się cieńsza. Jej mniejsza warstwa znajduje się również w pobliżu mostów, pomostów i w ujściach rzek. Ponadto gruba pokrywa śniegu może zakrywać niebezpieczne pęknięcia i przeręble.

W żadnym przypadku nie wchodźmy na zamarznięte akweny wodne. Miłośnicy wędkowania w przeręblu powinni zabezpieczyć się w sprzęt asekuracyjny oraz nigdy nie wybierać się w pojedynkę. Jeśli dojdzie do wypadku osoba towarzysząca wędkarzowi będzie mogła udzielić mu pomocy lub taką wezwać.

Pamiętajmy! Jeśli ktoś wpadnie pod lód, woda zabiera go dalej i znikome są szanse na wydostanie się z pułapki. Do wyziębienia organizmu i hipotermii dochodzi już po kilku minutach przebywania w lodowatej wodzie. Zamarznięte jeziora, sadzawki i akweny wodne to nie są miejsca do zabawy.

źródło: KPP Wejherowo