Zamknij

Są dalsze ustalanie w sprawie drogi Via Maris dla naszego regionu

10:30, 03.12.2024 Aktualizacja: 10:31, 03.12.2024
Skomentuj fot. UM Rumia fot. UM Rumia

W Urzędzie Miasta Gdyni odbyła się specjalna konferencja prasowa, na której przedstawiono dalsze plany związane z strategicznymi inwestycjami drogowymi, m.in. z przedłużeniem obecnej, trójmiejskiej obwodnicy Drogi Czerwonej oraz prowadzącej przez Rumię, drogi Via Maris. Prace nad tymi przybierają na prędkości ze względu na bezpieczeństwo państwa oraz współpracę z NATO.

Powołany przez rząd zespół pracuje nad raportem dotyczącym Paktu dla Bezpieczeństwa Polski – Pomorze Środkowe. W diagnozowanie najważniejszych potrzeb, które dotyczą m.in. ewentualnego przerzutu wojsk NATO przez port morski w Gdyni zaangażowano jednostki MON-u, ale także samorządowców, instytucje takie jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, PKP Polskie Linie Kolejowe oraz Ministerstwo Infrastruktury. W ciągu najbliższych miesięcy zespół wykaże w dokumencie najważniejsze braki w lokalnej infrastrukturze, w tym przede wszystkim drogowej, co pozwoli na znaczne przyspieszenie prac.

W tej sprawie zwołano konferencję prasową w Urzędzie Miasta Gdyni, w której udział wzięli: doradca Ministra Obrony Narodowej Maciej Samsonowicz, posłowie na sejm Marek Biernacki i Rafał Siemaszko, wicemarszałek województwa pomorskiego Adam Gawrylik, prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek, burmistrz Rumi Michał Pasieczny i pełnomocnik burmistrza Rumi ds. projektów strategicznych Jarosław Podsiadło.

– Został powołany przez wicepremiera Kosiniaka-Kamysza zespół, który ma zająć się tzw. paktem dla środkowego Pomorza. To nazwa robocza, ponieważ ma się zająć drogami, które będą służyć transportowi dla bezpieczeństwa Polski. Będzie można nimi dokonać szybkiego przerzutu wojsk NATO-wskich w głąb państwa. Droga Czerwona jest jedną z najbardziej istotnych dróg. Jednym z nielicznych portów głębinowych jest Gdynia, to tutaj mogą zawijać statki, którymi można dokonać przerzutu wojsk – mówił Marek Biernacki, poseł na sejm RP.

– To tak naprawdę przegląd infrastruktury w czterech województwach, czyli pomorskim, kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim i warmińsko-mazurskim, ze względu na potrzeby bezpieczeństwa kraju. W efekcie prac zespołu powstanie raport, na podstawie którego rząd będzie mógł podjąć decyzję dotyczącą rekomendacji, które inwestycje muszą zostać od zera i dość szybko wybudowane, które inwestycje należy przyspieszyć oraz które warianty budowy mają być zrealizowane – wyjaśnił Maciej Samsonowicz, doradca ministra obrony narodowej, przewodniczący zespołu ds. opracowania raportu w ramach paktu dla bezpieczeństwa Polski. – Chcemy pracować szybko. Jeszcze w grudniu odbędzie się posiedzenie zespołu zajmującego się infrastrukturą drogową. Droga Czerwona znajdzie swój harmonogram prac i swój budżet, a my będziemy starali się to przyspieszyć, żeby powstała co najmniej dwa lata wcześniej, czyli do 2030 roku. Będziemy dysponowali razem z Ministerstwem Infrastruktury narzędziami, które będą mogły przyspieszać takie inwestycje – zapowiedział przedstawiciel MON-u.

Podczas konferencja padła deklaracja, iż raport będzie gotowy najpóźniej w połowie przyszłego roku. Wówczas przyjrzą mu się przedstawiciele rządu i poszczególnych resortów, aby w budżecie na kolejny rok uwzględnić już wskazane w nim najważniejsze inwestycje.

Wagę nowej infrastruktury podkreślali też obecni na miejscu samorządowcy. Maciej Samsonowicz zaznaczył z kolei, że nadanie sprawie większego priorytetu to w dużej mierze zasługa starań m.in. burmistrza Rumi Michała Pasiecznego i prezydent Gdyni Aleksandry Kosiorek, którzy aktywnie przedstawiali stronie rządowej braki w infrastrukturze połączonej z dostępem do portu.

– Droga Czerwona, czyli przedłużenie Obwodnicy Trójmiasta z odejściem w stronę Rumi jako Via Maris, to absolutnie kluczowa inwestycja. Kluczowa zarówno z punktu widzenia komunikacji codziennej mieszkańców, jak i rozwoju gospodarczego, ponieważ na tych terenach z czasem powstaną dziesiątki tysięcy dodatkowych miejsc pracy, nowych firm. Dla nas będą to dodatkowe podatki, dla mieszkańców Rumi, Redy i okolic będą to też możliwości pozyskania lepszej pracy, lepiej płatnej, bliżej domu. To same korzyści. W tym momencie idealnie wpisujemy się w Pakt Bezpieczeństwa dla Polski – Pomorze Środkowe, ponieważ infrastruktury krytycznej, strategicznej, jest bardzo dużo na naszych terenach. Jest też jedyny port NATO w Polsce, czyli Port Gdynia, gdzie widzimy, jak ważne ma zadanie przy obecnej sytuacji międzynarodowej i wojnie za wschodnią granicą. Świetna informacja dla nas, bo jako Rumia przez osiem lat walczyliśmy o te układy drogowe i spotykaliśmy się z brakiem zrozumienia, czy to u ministra Błaszczaka, czy u ministra Adamczyka. Teraz widzimy w końcu konkretne działania, błyskawiczny kontakt i zrozumienie tematu za co należą się podziękowania Maciejowi Samsonowiczowi, doradcy Ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza – podsumował burmistrz Michał Pasieczny.

– To wielki krok do przodu. Tyle lat już czekaliśmy, jako mieszkańcy Gdyni, na to, żeby Droga Czerwona faktycznie znalazła swój początek, nie mówiąc już o zakończeniu tej inwestycji. Dzisiaj już mamy zadeklarowaną przez Ministerstwo Obrony Narodowej datę, kiedy już faktycznie moglibyśmy tą drogą jeździć. To nie tylko historia o obronności, ale to również ważny krok gospodarczy dla gdyńskiego portu i dla mieszkańców – mówiła Aleksandra Kosiorek, prezydent Gdyni.

Choć priorytetem z punktu widzenia MON-u jest przede wszystkim prowadząca bezpośrednio do portu w Gdyni Droga Czerwona, samorządowcy zapowiedzieli też dalsze starania o rozszerzenie listy niezbędnych inwestycji drogowych m.in. o wspomnianą Via Maris, czyli odcinek silnie dotyczący także północy Rumi.

– W tej chwili są omawiane trzy warianty, wariant „rumski” jest najbardziej dopracowanym wariantem, zawiera początek Via Maris, czyli przedłużenia Drogi Czerwonej w kierunku północnym, przez ulicę Pucką w Gdyni, następnie przez gminę Kosakowo, dalej Rumię, z węzłem przy obecnej drodze wojewódzkiej, czyli ulicy Żołnierzy I Dywizji Wojska Polskiego – wyjaśnił Jarosław Podsiadło, pełnomocnik burmistrza Rumi ds. projektów strategicznych i obsługi inwestora. – Jeśli prace rozpoczną się za pół roku i rzeczywiście będziemy mieć tutaj takie przyspieszenie, o którym dziś mówiliśmy, a tak naprawdę decyzje środowiskowe i uzyskanie pozwoleń, do 2030 roku powinniśmy mieć Drogę Czerwoną, a jeśli równolegle rozpoczęłyby się prace nad Via Maris, sprawa również ma szansę się zakończyć do 2030 roku – dodał.

W powyższy temat zaangażowany jest również poseł na sejm Rafał Siemaszko, który jest członkiem Komisji Obrony Narodowej, a także organizował spotkania oraz rozmowy z odpowiedzialnymi za infrastrukturę drogową osobami w Ministerstwie Infrastruktury oraz w MON.

(UM Rumia / Monika Fischer)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MnMn

0 0

Już to widzę wszyscy tylko debatują mówią i obiecują a tu ani widu ani słychu 16:45, 03.12.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwe24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%