Zderzenie z ptakiem, który został zassany do wlotu silnika mogło spowodować awarię w samolocie Su-22M4. Jego pilot, podporucznik pilot Mateusz Piotrowski zadecydował o awaryjnym lądowaniu w Siemirowicach. - Młody pilot zadziałał wzorowo, zachowując spokój niezbędny każdemu lotnikowi - oceniają wojskowi.