Zamknij

Jarosław Kotas: Nauczmy się doceniać II ligę

09:32, 13.10.2017
Skomentuj

O trudnym początku sezonu, problemach w Gryfie, oraz najbliższych rywalach – rozmowa z Jarosławem Kotasem, drugim trenerem wejherowskiej drużyny.

Ten początek sezonu to dla Was zawód?

Jest miejsce spadkowe, tylko dwie wygrane, więc ktoś może powiedzieć – co Gryfowi tak cienko idzie? Ale biorąc pod uwagę to, że na początku sezonu dopiero byliśmy w powijakach i budowaliśmy zespół, do Wejherowa przyjeżdżał lider za liderem to i tak nie jest najgorzej.

Przed sezonem odeszło wielu, ale przed startem II ligi kadra rzeczywiście była bardzo uboga.

Do tego nie byliśmy na obozie treningowym, wielu zawodników wręcz się ze sobą nie znało, nie mówiąc o zgraniu na boisku, brakowało również sparingów. Nie chcę, żeby na mnie się obraził prezes, czy dyrektor, ale dla nas, trenerów, to jest robota wywrócona do góry nogami.

W tym sezonie start był chyba trudniejszy, niż rok temu.

Na pewno, drużyna mocno się przebudowała, zawodnicy mocno się starali już od początku, ale trudno mieć pretensje, że przegrywamy z zespołami, które miały prawdziwy okres przygotowawczy, czy obóz, są zgrane, albo wyraźnie silniejsze. My powielamy te same błędy, a ja mogę się tylko pochwalić, że mi się udało zespół Gryfa utrzymać w II lidze. I Grzegorz Niciński i Piotrek Rzepka spadali.

Teraz trzeba jeszcze bardziej docenić tamto utrzymanie.

Chwała sponsorom, prezesom, władzom miasta i innym zaangażowanym osobom, bo dla Wejherowa i dla klubu bycie w II lidze to sukces. Większe kluby tej ligi nie mają, spadła Polonia Warszawa, Widzew nie zdołał awansować. Na konferencji po meczu w Warszawie w zeszłym sezonie patrzyli na nas jak na jakichś dziwaków, wieśniaków, Jerzy Engel był załamany, nie mógł uwierzyć, z kim oni przegrali. To nasza wina, czy ich? Moja córka mówiła mi wtedy, że na tej konferencji odwaliłem niezłą szopkę (śmiech). Różnica między tymi klubami jest taka, że córka biegała z piłkarzami po parku i rynku, kiedy piłkarze Polonii wygrzewali się na Cyprze. Tylko, że to my się utrzymaliśmy. Może nie jesteśmy takimi frajerami, za których niektórzy nas mają.

Macie poczucie, że nie pasujecie do II ligi?

Słyszymy, że Leandro z Radomiaka zarabia 18 tysięcy miesięcznie, nie jeździmy na Cypr, czy do Turcji, jak niektóre drużyny, więc moglibyśmy się załamać, ale nie stękamy, bo wiemy, że jesteśmy w stanie ponownie zaskoczyć tych silniejszych. Jedziemy, jak ja to mówię, na „kitach”, na ambicji. W poprzedniej rundzie się udało, ale czy znowu się to powiedzie? Tego nie wiem.

Zdajecie sobie więc sprawę, że tym razem może się nie udać?

Dajemy z siebie wszystko i nie chcę być złym prorokiem, ale boję się, że za parę lat będziemy w Wejherowie wspominać tę II ligę.

Boicie się z trenerem Rzepką, że ewentualny spadek pójdzie na Wasze konto?

Ktoś pewnie odpali stronę, spojrzy na wyniki, powie – o, Rzepka znowu spuścił drużynę z ligi, Kotas tylko gada głupoty, a prawda jest taka, że my się znamy i ja to wiem i powiedziałem głośno. Ja uważam, że nasz duet nie musi się nikogo wstydzić i osobiście nie mam kompleksów. Bardzo dobrą pracę wykonuje na przykład trener Ojrzyński, ale żeby mieć kompleksy przed trenerem Ojrzyńskim, czy przed piłkarzami, których trenowałem – Grzesiem Wittem, czy Jarkiem Krupskim, to musiałbym się nie nazywać Jarek Kotas. Szanuję pracę trenerów z Ekstraklasy, ale czemu miałbym się czuć słabszy, skoro robię naprawdę dobre wyniki, jak na to, czym dysponuję i na warunki, jaki mam. Z trenerem Probierzem siedzieliśmy w jednej ławce w trenerskiej szkole w Duisburgu i Michał wie, jak się uczyłem i jakie oceny miałem. On trenuje w Ekstraklasie, ja w II lidze, ale czy mam się czuć gorszy? Na wielu rzeczach się nie znam, ale na futbolu się znam i mogę zawsze o nim dyskutować, nie ważne, czy z Probierzem, Nawałką, czy Beckenbauerem.

Ma Pan wrażenie, że kolejni zawodnicy wchodzą na swój wyższy poziom?

Powoli tak. Na pewno duże oczekiwania wiążemy z Michałem Trąbką. Już grywa naprawdę nieźle, ale wiem, że stać go na znacznie lepszą grę. To samo tyczy się Rafała Maciejewskiego, w którego bardzo wierze i o którego walczyłem latem z dyrektorem Renuszem. Z tych nowych zawodników właściwie wszyscy się tutaj bardzo rozwinąć. Jak bardziej doświadczeni zawodnicy będą trzymać swój poziom to jestem pewien, że postraszymy niejednego.

Terminarz pokazuje, że najlepsze w tej rundzie może być przed Wami.

Też tak uważam. Ja zawsze chcę wygrywać, ale teraz czekają nas spotkania z ROW Rybnik, Legionovią i Gwardią Koszalin. Dla mnie to 9 punktów do zgarnięcia i mówię to otwarcie chłopakom. I wtedy możemy zupełnie inaczej spojrzeć na tabelę. Powinno być coraz lepiej z uwagi na to, że poznajemy się wzajemnie. Ja jeszcze do niedawna uczyłem się ich nazwisk (śmiech). Co lato wielu z nich przychodzi i odchodzi, ale taka specyfika klubu, tak żyjemy, chwała chłopakom, że zostawiają serce na boisku.

Dla klubu ale też dla siebie.

Myślę, że nawet przede wszystkim dla siebie. Chcą dobrą grą u nas pokazać, że niesłusznie zostali wcześniej skreśleni, jak na przykład Piotrek Okuniewicz, którego skreślili w Widzewie Łódź i znalazł się u nas po raz drugi.

Czy przełożenie meczu z Legionovią da Wam trochę dodatkowej energii, czy wolelibyście grać, skoro ostatnio pokonaliście Rozwój?

Wypadł nam z gry Krzysztof Wicki, kilku innych zawodników narzeka na urazy, więc dobrze, że zdążymy wyleczyć urazy. Inna sprawa, że potem czeka nas spiętrzenie meczów.

W Rybniku zagracie z równorzędnym rywalem?

Jak najbardziej. Ja w ogóle twierdze, że w II lidze każdy jest do ogarnia i pokazaliśmy to w zeszłej rundzie, ale ROW Rybnik to zespół z naszej półki i rywal w walce o utrzymanie. Mecz będzie więc, podobnie jak spotkanie w Katowicach, o 6 punktów. Trzeba też przypomnieć, że duże znaczenie mają wyniki bezpośrednich spotkań. Jak wygramy z Rybnikiem, to już mamy lekką zaliczkę na wypadek, jakbyśmy mieli taką samą liczbę punktów.

 

(K.G)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Kotas królKotas król

2 0

Trenera żal, jakby miał z czego to by do I ligi drużynę wprowadził, ale z tym co jest to utrzymanie będzie wielkim sukcesem.

10:59, 13.10.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wkswks

2 0

Czasami mam wrażenie, że to jedyna ogarnięta osoba w Gryfie.

13:30, 13.10.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bartbart

0 0

Wejherowskie skąpstwo skończy się Gryfem w III, jak nie w IV lidze

14:14, 13.10.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%