W dobrych nastrojach do świątecznych stołów zasiądą piłkarze WKS Gryfa Wejherowo. Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego na zakończenie 25. kolejki w IV lidze pokonali Anioły Garczegorze 4:2. Powodów do radości nie ma za to III-ligowiec z Gniewina. Stolem doznał wysokiej porażki z Sokołem Kleczew w 23. serii spotkań.
Ferra, Lisiecki, Małolepszy, Koszałka, Fałtyński, Iwański, Wiśniewski, Goyke, Kowalski, Czaja i Kwidziński - to piłkarze, którym w minionej kolejce zaufał trener Gryfa Grzegorz Niciński wystawiając ich w pierwszym składzie. Ci nie zawiedli, jednak lepiej mecz rozpoczęli gospodarze, którzy jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Ale radość graczy Aniołów nie trwała długo. Pierwszą połowę wygrali żółto-czarni 2:1 po dwóch trafieniach Juliana Goyke.
Po zmianie stron trzeciego gola dla gryfitów dołożył Damian Lisiecki. Autorami dwóch pozostałych ( w tym jedna samobójcza bramka) byli piłkarze miejscowych. Ostatecznie Gryf wygrał różnicą dwóch goli.
Gryf po tej kolejce awansował na 6. miejsce w tabeli. Liderem pozostaje Wikęd Luzino.
Stolem na tarczy
Nie o takim wyniki przed świętami marzyli piłkarze Stolema Gniewino. W Wielką Sobotę o punkty powalczyli w Kleczewach w ramach 23. kolejki III ligi. Stlem przegrał z miejscowym Sokołem aż 0:5. Bramki dla gospodarzy zdobyli Krystian Pawlak (9, 47), Tomasz Kowalczuk (29 0 karny), Michał Grobelny (59) oraz Mateusz Molewski (80). Stolem po tej porażce spadł na 14. miejsce w tabeli. Nad strefą spadkową ma 5. punktów przewagi.
0 0
Gryf tyle hajsu dostaje od miasta za 4 ligę gdzie Tytani 1 liga pełne trybuny gdzie sens i logika.